Johannes Liechtenauer ojciec niemieckiej szermierki

© S. Matthew Galas

Tłumaczenie Bartłomiej Walczak. Oryginalny tekst ukazał się w czasopiśmie Journal of the Society of American Fight Directors

Tekst S. Matthew Galasa w dość przy­stępny spo­sób przy­bliża hi­sto­rię i ogólne pryn­cy­pia walki prze­ka­zane przez mi­strza Johannesa Liechtenauera. Czytając go na­leży brać jed­nak pod uwagę to, iż po­wstał już dawno (w roku 1998) i pi­sany był dla lu­dzi zaj­mu­ją­cych się cho­re­ogra­fią walki. Dlatego też do­ra­dzamy ostroż­ność w czy­ta­niu. Szczególne pro­blemy może ro­dzić słowo „pa­ro­wa­nie”, któ­rego nie na­leży ro­zu­mieć jako sta­tyczny blok, a jako ruch od­bi­ja­jący ostrze prze­ciw­nika. Osoby zna­jące inny ar­ty­kuł tego au­tora – „Bratnie du­sze”, mogą do­strzec dość duże po­do­bień­stwo w dru­giej czę­ści obu z nich. Za wszel­kie ewen­tu­alne błędy w prze­kła­dzie prze­pra­szamy. Ilustracje po­cho­dzą z ory­gi­nal­nego ar­ty­kułu. Jakakolwiek pu­bli­ka­cja tego tek­stu lub ilu­stra­cji w for­mie elek­tro­nicz­nej, pa­pie­ro­wej, czy in­nej wy­maga zgody au­tora oraz tłu­ma­cza.

Pomiędzy upad­kiem Rzymu, a na­sta­niem epoki re­ne­sansu, Europą rzą­dziła elita wo­jow­ni­ków, szczy­cąca się swą od­wagą i umie­jęt­no­ściami w walce. Pomimo tego, ci nie­liczni au­to­rzy, któ­rzy pod­jęli te­mat hi­sto­rii szer­mierki, od­rzu­cili średniowiecze1, czy­niąc je­dy­nie krót­kie wzmianki o braku ja­kiej­kol­wiek sys­te­ma­ty­za­cji szer­mierki i twier­dząc, że śre­dnio­wieczni wo­jow­nicy po­le­gali je­dy­nie na sile.

Jednym z nich był Egerton Castle, uznany au­to­ry­tet w dzie­dzi­nie szer­mierki w wik­to­riań­skiej Anglii. Jego kla­syczna po­zy­cja, „Schools and Masters of Fence”, na­pi­sana w 1892 roku, prze­pro­wa­dza ewo­lu­cję szer­mierki od jej po­cząt­ków aż do kul­mi­na­cji w po­staci szer­mierki współ­cze­snej. Komentarz au­tora na te­mat szer­mierki śre­dnio­wiecz­nej jest ste­reo­ty­pową wy­po­wie­dzią, która utrzy­muje się po dziś dzień:

Wygrywał ten, co miał naj­sil­niej­sze ra­mię i naj­cięż­szy miecz… Były to czasy po­tęż­nych cio­sów za­da­wa­nych bu­ławą lub gle­wią, kiedy to prze­waga ry­ce­rza w walce po­le­gała na po­sia­da­niu cięż­szej zbroi i za­da­wa­niu sil­niej­szych cio­sów, niż jego są­siad, kiedy siła była ce­niona bar­dziej niż umie­jęt­no­ści…

Ten fał­szywy ste­reo­typ pod­trzy­muje śla­dowa ilość śre­dnio­wiecz­nych pod­ręcz­ni­ków szer­mierki spi­sa­nych w ję­zyku an­giel­skim. Poza kil­koma frag­men­ta­rycz­nymi tek­stami nie za­cho­wało się żadne dzieło w tym ję­zyku po­cho­dzące sprzed epoki re­ne­sansu,. Brak li­te­ra­tury do­pro­wa­dził do błęd­nego wnio­sku, że zdy­scy­pli­no­wana, sys­te­ma­tyczna szer­mierka nie ist­niała aż do po­ja­wie­nia się ra­piera w XVI wieku. Wniosek ten jest bar­dzo da­leki od prawdy.

W rze­czy­wi­sto­ści prze­trwała cała se­ria śre­dnio­wiecz­nych tek­stów o sztuce szer­mierki. W eu­ro­pej­skich bi­blio­te­kach, zbie­ra­jąc kurz, za­lega około 60 trak­ta­tów za­wie­ra­ją­cych ze­brane do­świad­cze­nie po­ko­leń mi­strzów nie­miec­kiej szkoły walki dłu­gim mie­czem; Dzieła te przez długi czas igno­ro­wane były przez wszyst­kich poza kil­koma na­ukow­cami. Najwcześniejsze z nich da­to­wane jest na rok 1389, naj­póź­niej­sze na 1612. Te Fechtbücher (pod­ręcz­niki szer­mierki) roz­wie­wają mit, ja­koby śre­dnio­wieczny wo­jow­nik był je­dy­nie nie­zdar­nym bu­fo­nem, wy­wi­ja­ją­cym sta­lową sztabą, którą tylko on był w sta­nie unieść. Nauki nie­miec­kich mi­strzów bez wąt­pie­nia po­ka­zują, że szer­mierka śre­dnio­wieczna była zło­żoną, wy­soce usys­te­ma­ty­zo­waną sztuką.

Spośród ja­kichś 70 oca­la­łych ma­nu­skryp­tów, pra­wie wszyst­kie no­szą na so­bie zna­mię jed­nego, wy­soce wpły­wo­wego XIV-wiecznego mi­strza, Johannesa Liechtenauera. Pomimo iż jego imię jest w du­żej czę­ści nie­znane współ­cze­snym szer­mie­rzom, był on nie tylko naj­waż­niej­szym fech­mi­strzem śre­dnio­wiecz­nej Europy, ale też za­ło­ży­cie­lem szkoły szer­mierki, która prze­trwała wieki po jego śmierci2. Jego na­uki prze­wi­jają się w pra­wie wszyst­kich za­cho­wa­nych śre­dnio­wiecz­nych nie­miec­kich ma­nu­skryp­tach, wią­żąc je w spójną ca­łość.

Tajemniczy mistrz

Pomimo tego, iż wpływ nauk Liechtenauera był ogromny, jego ży­cie jest oto­czone ta­jem­nicą. Dzień jego na­ro­dzin, śmierci i pra­wie wszystko po­mię­dzy po­zo­staje nie­znane. Jedyna in­for­ma­cja, jaką po­sia­damy na jego te­mat po­cho­dzi z sa­mych trak­ta­tów oraz z enig­ma­tycz­nych wer­sów za­wie­ra­ją­cych jego na­uki.

Nawet jego sta­tus spo­łeczny po­zo­staje nie­pewny. Pomimo iż miecz uwa­żano za broń ry­ce­rza, ża­den z trak­ta­tów nie mówi, czy wielki mistrz sam był ry­ce­rzem albo szlach­ci­cem. Niezależnie od swego po­cho­dze­nia, Liechtenauer z pew­no­ścią prze­zna­czył swoje wersy dla uszu ry­cer­stwa. Przyjrzyjmy się pierw­szym z nich, za­wie­ra­ją­cych taką radę:

Jung rit­ter lere
Gott lieb ha­ben
fra­wen ja eren
so we­chst dein ere

Młody ry­ce­rzu, ucz się
Boga mi­ło­wać
i sza­no­wać nie­wia­sty –
a uro­śnie Twa sława.

vd3Ta ilu­stra­cja z pod­ręcz­nika Petera von Danzig (1452) naj­praw­do­po­dob­niej przed­sta­wia Mistrza Liechtenauera. Warto zwró­cić uwagę na oznaki luk­susu; mistrz nosi ob­szy­wane fu­trem czapkę i szatę, oraz wy­sa­dzane ka­mie­niami rę­ka­wice. Siedzi na krze­śle po­dob­nym do tronu w po­koju z mi­sterną po­sadzką i zdo­bie­niami na ścia­nach. Trzyma w rę­kach wskaź­nik (jako na­uczy­ciel) i w dru­giej długi miecz. Na ścia­nie wi­szą ta­sak oraz długi miecz.

Johannes Liechtenauer na­le­żał do XIV wieku, naj­bar­dziej burz­li­wego okresu w hi­sto­rii śre­dnio­wiecz­nej Europy. Za jego ży­cia Czarna Śmierć za­brała ze sobą jedną trze­cią po­pu­la­cji zna­nego świata, po­zo­sta­wia­jąc pu­ste wio­ski i ruj­nu­jąc go­spo­darkę. Bunty chłop­skie wstrzą­sały po­rząd­kiem feu­dal­nym, a na kon­ty­nen­cie sza­lały po­wsta­nia. Spierający się o wła­dzę kan­dy­daci na pa­pieża do­pro­wa­dzili do schi­zmy, która po­dzie­liła chrze­ści­jań­stwo na ry­wa­li­zu­jące obozy. Niemcy i Włochy skła­dały się z wo­ju­ją­cych ze sobą pań­ste­wek, pod­czas gdy Francja i Anglia wy­krwa­wiały się w trak­cie Wojny Stuletniej.

Bezustanna wojna i re­wolty spo­łeczne ma­jące miej­sce w każ­dym Europejskim pań­stwie stwo­rzyły raj dla pro­fe­sjo­nal­nych żoł­nie­rzy, na­jem­ni­ków i roz­bój­ni­ków. Rycerze i zbrojni, ma­jąc na­dzieję pod­bu­do­wać swoją re­pu­ta­cję, po­dró­żo­wali jak piel­grzymi, od kraju do kraju, szu­ka­jąc swego szczę­ścia na woj­nie. Tak wy­glą­dał świat, w któ­rym na­ro­dził się i do­ra­stał Liechtenauer, ucząc się swego nie­bez­piecz­nego za­wodu.

Najwcześniejsza wzmianka o Johannesie Liechtenauerze po­ja­wia się w dziele nie­miec­kiego du­chow­nego, Hanko Döbringera, z roku 1389, który zdaje się być jed­nym z uczniów sa­mego mi­strza. Pomimo iż Döbringer stwier­dza, iż Liechtenauer udo­sko­na­lił sztukę dłu­giego mie­cza, ostroż­nie wspo­mina też, że sam jej nie wy­na­lazł. Twierdzi ra­czej, że pod­sta­wowe jej tech­niki po­wstały kilka wie­ków wcze­śniej:

Przede wszyst­kim mu­si­cie wie­dzieć, że ist­nieje tylko jedna sztuka mie­cza, a tę usta­no­wiono i wy­na­le­ziono kil­ka­set lat temu. I sztuka ta, która jest pod­stawą i rdze­niem wszyst­kich sztuk walki, zo­stała udo­sko­na­lona i uzu­peł­niona przez Mistrza Liechtenauera. To nie on ją usta­no­wił i wy­na­lazł, jak na­pi­sano po­wy­żej, a ra­czej po­dró­żo­wał i po­szu­ki­wał przez różne zie­mie, chcąc do­świad­czyć i na­uczyć się tejże praw­dzi­wej i do­sko­na­łej sztuki.

Podróżując po Europie, Johannes Liechtenauer uczył się u naj­lep­szych szer­mie­rzy, ja­kich tylko zna­lazł. Powróciwszy do Niemiec, upo­rząd­ko­wał i udo­sko­na­lił to, czego się na­uczył, prze­kształ­ca­jąc to w spójny sys­tem walki, który na­zwał Kunst des Fechtens – sztuką walki.

Obsesja na punkcie utrzymania tajemnicy

Podobnie jak nie­któ­rzy mi­strzo­wie szer­mierki, na­wet dziś, Johannes Liechtenauer był za­zdro­sny o swoje ciężko zdo­byte umie­jęt­no­ści i po­sta­no­wił nie do­pu­ścić, aby jego me­tody stały się wie­dzą po­wszechną. Mając ob­se­sję na punk­cie utrzy­ma­nia wszyst­kiego w ta­jem­nicy, ukrył swoje na­uki pod po­sta­cią wier­sza tak enig­ma­tycz­nego, że tylko osoby, które wpro­wa­dzono w jego zna­cze­nie, mo­gły go od­szy­fro­wać. Zebrawszy wo­kół sie­bie wy­braną grupkę uczniów, na­uczał swo­ich se­kre­tów tylko wy­brań­ców.

Dokładna przy­czyna tej ob­se­sji po­zo­staje nie­pewna. Może Mistrz Liechtenauer chciał za­cho­wać sku­tecz­ność swo­ich me­tod po­przez ogra­ni­cza­nie ich roz­po­wszech­nia­nia. Może chciał za­po­biec temu, aby inni mi­strzo­wie przy­pi­sy­wali so­bie au­tor­stwo jego tech­nik. Peter von Danzig, pi­sząc swój trak­tat w roku 1452, twier­dzi o mo­ty­wach Liechtenauera:

Ponieważ sztuka ta przy­na­leży ksią­żę­tom, pa­nom, ry­ce­rzom i ich po­plecz­ni­kom, któ­rzy po­winni ją znać i uczyć się jej, spi­sał on tę oto na­ukę ję­zy­kiem nie­ja­snym i za­gma­twa­nym, aby nie wszy­scy mo­gli ją zro­zu­mieć, co uj­rzy­cie spi­sane póź­niej. Uczynił to, aby unie­moż­li­wić nie po­sia­da­ją­cym skru­pu­łów mi­strzom o mniej­szych umie­jęt­no­ściach, prze­ka­zy­wa­nie jego sztuki ta­kim oso­bom, które nie trak­to­wa­łyby jej z od­po­wied­nim sza­cun­kiem, jak ci, do któ­rych sztuka ta praw­nie przy­na­leży.

Enigmatyczne wersy

Decyzja mi­strza Liechtenauera, aby za­wrzeć swoje na­uki w po­staci wier­sza jest dość ła­twa do wy­tłu­ma­cze­nia. Kultury o wy­so­kim stop­niu anal­fa­be­ty­zmu czę­sto od­wo­łują się do ry­mów, jako me­cha­ni­zmu mne­mo­nicz­nego. Posiadając do prze­ka­za­nia ogromną ilość wie­dzy, wer­sy­fi­ka­cja jej to do­bry po­mysł, po­nie­waż ry­mo­wanki ła­twiej jest za­pa­mię­tać, niż zwy­kłe zda­nia. Liechtenauer nie­chętny był spi­sy­wa­niu swo­ich nauk, więc mu­siał wy­ko­rzy­stać pew­nego ro­dzaju me­cha­nizm uła­twia­jący ich spa­mię­ta­nie, je­śli chciałby aby jego ucznio­wie przy­swo­ili so­bie tak ogromną ilość ma­te­riału.

Co wię­cej, śre­dnio­wieczna Europa była wtedy za­ko­chana w po­ezji. Minnesingerzy – po­eci wy­śpie­wu­jący o dwor­nej mi­ło­ści i ry­cer­skich przy­go­dach – byli sławni w ca­łych Niemczech. Johannes Liechtenauer z pew­no­ścią ze­tknął się z ich dzie­łami.

Nie był on też je­dy­nym mi­strzem, który spi­sał swoje lek­cje wier­szem – był tylko pierw­szy. Późniejsi mi­strzo­wie we Włoszech i w Anglii, moż­liwe że po­dą­ża­jąc tym sa­mym tro­pem, wy­ko­rzy­stali iden­tyczną me­todę do prze­ka­za­nia swo­ich nauk. Włoski trak­tat, znany jako „Flos Duellatorum”, spi­sany przez mi­strza Fiore dei Liberi w roku 1410, składa się pra­wie wy­łącz­nie z ry­mo­wa­nych zwro­tów. Podobnie ano­ni­mowy XV-wieczny ma­nu­skrypt znaj­du­jący się w British Museum, mó­wiący o uży­ciu mie­cza dwu­ręcz­nego, jest czę­ściowo wier­szo­wany.

Nauki mi­strza Liechtenauera za­wie­rają się w około 250 wer­sach, po­dzie­lo­nych na po­niż­sze czę­ści:

  • die Vorede (pre­am­buła)
  • die Gemain lere (na­uka ogólna)
  • Bloßfechten (walka dłu­gim mie­czem bez opan­ce­rze­nia)
  • Roßfechten (walka konna mie­czem i lancą)
  • Kampffechten (walka pie­sza w opan­ce­rze­niu z włócz­nią, dłu­gim mie­czem i szty­le­tem)

Liechtenauer chciał, aby jego wersy zo­stały za­pa­mię­tane, za­pew­nia­jąc pierw­szy sto­pień wta­jem­ni­cze­nia. Tylko ci, któ­rzy je spa­mię­tali, albo po­sia­dali jedną z nie­licz­nych ich ko­pii na pa­pie­rze, mo­gli mieć do­stęp do ich se­kre­tów. Nawet gdyby ktoś obcy zdo­był owe wersy, ich wie­lo­znaczna skład­nia po­zwa­lała na wiele in­ter­pre­ta­cji. Co wię­cej, Liechtenauer wy­ko­rzy­stał do opi­sa­nia tech­nik nie­zde­fi­nio­wane ter­miny tech­niczne; bez ich zna­jo­mo­ści, wersy sta­wały się bez­u­ży­teczne. Techniczny żar­gon mi­strza kom­pli­kuje jesz­cze wy­ko­rzy­sta­nie sy­no­ni­mów i wy­ra­zów wie­lo­znacz­nych. A więc nie­które tech­niki znano pod kil­koma róż­nymi na­zwami (np. Arbeit, edel Krieg, Winden), pod­czas gdy inne miały po­dwójne zna­cze­nie, od­no­sząc się do dwóch róż­nych, a na­wet sprzecz­nych ze sobą tech­nik (np. Versetzen).

Rozszerzanie się nauk Liechtenauera

Po śmierci Liechtenauera, jego ucznio­wie za­mar­twiali się upad­kiem sztuki po­wo­do­wa­nym przez po­mniej­szych mi­strzów. Porzucając za­słonę ta­jem­nicy, roz­po­częli pi­sa­nie trak­ta­tów, w któ­rych in­ter­pre­to­wali wersy wiel­kiego mi­strza i wy­ja­śniali za­warte w nich za­sady szer­mierki. Przez na­stępne 250 lat nie­mieccy mi­strzo­wie uży­wali wer­sów Johannesa jako pod­stawy do na­uki sztuki dłu­giego mie­cza. W tej czy in­nej for­mie po­ja­wiały się one w pra­wie każ­dym oca­la­łym nie­miec­kim trak­ta­cie spi­sa­nym po­mię­dzy ro­kiem 1389 a 1612.

Najwcześniejsza oca­lała wer­sja nauk po­ja­wia się w trak­ta­cie Hanko Döbringera, spi­sa­nym w roku 1389. Następna u Hansa Talhoffera (1443) i Sigmunda Ringecka (po­łowa lat 40 XV wieku). Wkrótce po nich po­ja­wiło się wiele ko­lej­nych ma­nu­skryp­tów. Prace te można po­dzie­lić na dwa ro­dzaje: pierw­szy, za­wie­ra­jący głów­nie tek­stowe opisy tech­nik, i drugi, za­wie­ra­jący przede wszyst­kim ilu­stra­cje.

Dzieła tek­stowe – ta­kie jak trak­taty Döbringera i Ringecka – przyj­mują formę ko­men­ta­rzy, spi­sują na­uki Liechtenauera, in­ter­pre­tują je i wy­ja­śniają ich prak­tyczne za­sto­so­wa­nie w walce dłu­gim mie­czem. Prace skła­da­jące się z ilu­stra­cji – tak jak fecht­buch Talhoffera – przy­po­mi­nają ra­czej ka­ta­logi tech­nik, ma­jące na celu po­móc wła­ści­cie­lowi od­świe­żyć pa­mięć. Zawarte tam opisy ilu­stra­cji są czę­sto frag­men­tami wer­sów Liechtenauera. Nie wy­ja­śniają one pra­wie nic i są ra­czej nie­zro­zu­miałe dla osób nie za­zna­jo­mio­nych z jego tra­dy­cją.

Nauki Liechtenauera uzu­peł­niają dzieła póź­niej­szych mi­strzów, z któ­rych nie­któ­rzy mo­gli być jego uczniami. Zapiski Martina Hundsfelda i Andre Legnitzera opi­sują ze­staw tech­nik prze­zna­czo­nych do wy­ko­rzy­sta­nia w walce w zbroi. Znane były one jako tech­niki Halb Schwert (pół-miecz) i wy­ma­gały od szer­mie­rza chwy­ce­nia lewą ręką głowni mie­cza w po­ło­wie, trzy­ma­jąc prawą ręką za rę­ko­jeść. W ten spo­sób mie­cza uży­wano jak krót­kiej włóczni, do pchnięć w szcze­liny zbroi prze­ciw­nika. Czyniąc nie­wiel­kie mo­dy­fi­ka­cje zwią­zane z dłu­go­ścią broni, tech­niki te można było ła­two za­adap­to­wać do wy­ko­rzy­sta­nia z włócz­nią lub ki­jem. Okazały się one na tyle sku­teczne, że po­ja­wiły się też w uży­ciu rów­nież w walce bez opan­ce­rze­nia.

durer2Pchnięcie Halb Schwert (pół miecz) przy po­mocy dłu­giego mie­cza. Z po­czątku tech­niki te prze­zna­czone były do walki w zbroi, ale po pew­nym cza­sie zna­la­zły za­sto­so­wa­nie rów­nież w walce bez opan­ce­rze­nia. Poprzez na­głe skró­ce­nie broni da­wały one prze­wagę na bli­skim dy­stan­sie. Metody te mo­gły zo­stać za­adap­to­wane z ist­nie­ją­cych już tech­nik na włócz­nię lub kij (ilu­stra­cja z trak­tatu Albrechta Dürera z roku 1512).

Innym waż­nym dzie­łem jest tekst au­tor­stwa Otta Żyda, mi­strza za­pa­sów, któ­rego tech­niki do walki wręcz uzu­peł­niały sztuki walki z bro­nią, oraz Hansa Lecküchnera, du­chow­nego, który za­adap­to­wał na­uki Liechtenauera do walki lange Messer (dłu­gim no­żem, albo ina­czej ta­sa­kiem). Zapiski tych mi­strzów były sze­roko po­wie­lane i czę­sto po­ja­wiają się obok wer­sów Johannesa Liechtenauera.

W po­ło­wie XV wieku, kilku mi­strzów zna­ją­cych na­uki Liechtenauera uzy­skało zna­czące po­zy­cje, na­ucza­jąc sztuk walki naj­wyż­sze klasy nie­miec­kiej szlachty. Sigmund Ringeck i Paulus Kal słu­żyli jako fech­mi­strze na dwo­rze po­tęż­nych ksią­żąt Bawarii, Ott Żyd był mi­strzem za­pa­sów u Habsburgów w Austrii, a Hans Talhoffer spe­cja­li­zo­wał się w przy­go­to­wy­wa­niu szwab­skich szlach­ci­ców do po­je­dyn­ków są­do­wych. Prestiż i suk­ces tych oraz in­nych mi­strzów za­owo­co­wał roz­prze­strze­nie­niem się nauk Liechtenauera na Niemcy, Austrię i Europę Wschodnią.

Do roz­po­wszech­nie­nia się nauk przy­czy­niło się rów­nież stwo­rze­nie wpły­wo­wego, po­dob­nego do gil­dii sto­wa­rzy­sze­nia szer­mie­rzy, zna­nego jako Bractwo Naszej Ukochanej Panienki i Świętego Marka, albo też jako Marxbrüder. Organizacja ta otrzy­mała przy­wi­leje od sa­mego ce­sa­rza w roku 1487 i pod ce­sar­ską pro­tek­cją roz­wi­jała się przez na­stępny wiek. Siedziba główna tej or­ga­ni­za­cji znaj­do­wała się we Frankfurcie nad Menem. Marxbrüder na­uczali oraz wy­da­wali li­cen­cje no­wym mi­strzom. Peter Falkner, słu­żący jako ka­pi­tan Marxbrüder w la­tach 90 XV wieku, spi­sał trak­tat szer­mier­czy za­wie­ra­jący wersy mi­strza Liechtenauera.

Publiczne po­kazy szer­mierki, znane jako Fechtschulen (szkoły szer­mierki) były czę­sto spo­ty­kaną formą roz­rywki przed­sta­wianą na ryn­kach albo tar­go­wi­skach śre­dnio­wiecz­nych Niemiec. Szermierze bio­rący udział w tych de­mon­stra­cjach czę­sto po­ka­zy­wali efek­towne tech­niki, ma­jące na celu zro­bić wra­że­nie i za­ba­wić pu­blicz­ność. Pod wpły­wem Marxbrüder, któ­rzy czę­sto współ­za­wod­ni­czyli w trak­cie ta­kich po­ka­zów z ry­wa­li­zu­jącą z nimi grupą Federfechter, nie­mieccy mi­strzo­wie za­częli włą­czać ele­menty tej efek­tow­nej, mniej prak­tycz­nej formy szer­mierki, do swego re­per­tu­aru. W re­zul­ta­cie Kunst des Fechtens roz­po­częła po­wolne przej­ście od bez­kom­pro­mi­so­wej sztuki walki do zo­rien­to­wa­nej bar­dziej spor­towo szkoły szer­mierki.

W po­ło­wie XVI wieku, Kunst des Fechtens była rów­nie po­pu­larna wśród ro­sną­cej klasy śred­niej, co wśród szlachty. W re­zul­ta­cie, wielu do­brze usta­wio­nych mi­strzów zwra­cało się w stronę wiel­kich miast han­dlo­wych w Niemczech – Augsburga, Frankfurtu, Norymbergii oraz Strassburga. Każde z tych miast było do­mem wpły­wo­wych mi­strzów, któ­rzy pu­bli­ko­wali trak­taty na te­mat rit­ter­li­che Kunst (sztuki ry­cer­skiej). Christian Egenolff z Frankfurtu wy­dał dru­kiem ma­nu­skrypt, który na­stęp­nie zo­stał kil­ku­krot­nie po­wie­lony w la­tach 1531-1558. Największy z póź­niej­szych mi­strzów, Joachim Meyer, opu­bli­ko­wał swoje dzieło w Strassburgu w roku 1570. Rozpowszechniło się ono na całe Niemcy, a różne jego wy­da­nia po­ja­wiały się do roku 1660.

Oprócz tra­dy­cyj­nych broni ry­cer­skich, o któ­rych na­uczał Liechtenauer, dzieło Meyera za­wiera sze­roką sek­cję po­świę­coną ra­pie­rowi. Komentarze au­tora świad­czą o tym, iż nie był on pod wiel­kim wra­że­niem tej broni i uczył jej tylko dla­tego, że była w po­wszech­nym uży­ciu. Opisując jej za­sto­so­wa­nie, wy­ko­rzy­stał tech­niczne słow­nic­two i za­sady walki Liechtenauera, tylko do­pa­so­wu­jąc je do ra­piera – po­dob­nie jak Hans Lecküchner uczy­nił sto lat wcze­śniej z lange Messer (ta­sa­kiem).

Traktat Theodore Veroliniego z roku 1679 to ostatni pod­ręcz­nik szer­mierki po­dą­ża­jący tra­dy­cją Liechtenauera, po­mimo iż po­święca on tyle samo miej­sca ra­pie­rowi, co dłu­giemu mie­czowi. Wraz ze stop­nio­wym wy­cho­dze­niem z uży­cia zbroi za­ni­kała po­trzeba wy­ko­rzy­sty­wa­nia dłu­giego mie­cza. Pozbawiona daw­nego zna­cze­nia, szer­mierka dłu­gim mie­czem zni­kła ze sceny na po­czątku XVIII wieku. Niemieckie druki po­ka­zu­jące pu­bliczne przed­sta­wie­nia z dłu­gim mie­czem, ta­sa­kiem, ki­jem, czy in­nymi brońmi śre­dnio­wiecz­nymi po­ja­wiają się jed­nakże na­wet w roku 1750, a za­pi­ski ar­chi­walne wspo­mi­nają o po­je­dyn­czych Fechtschulen od­by­wa­ją­cych się w roku 1816.

durer3Dwaj szer­mie­rze stoją w po­sta­wach uży­wa­nych do walki Messerem (ta­sa­kiem). Techniki dłu­giego mie­cza opi­sane przez Liechtenauerazostały za­adap­to­wane do ta­saka przez mi­strza Hansa Lecküchnera. Po le­wej znaj­duje się po­stawa Eber (dzika), po pra­wej Stier (byka). Są one po pro­stu jed­no­ręcz­nymi wer­sjami Pflug (pługa) i Ochs (wołu) po­cho­dzą­cymi z nauk Liechtenauera. Warto po­rów­nać je z po­sta­wami na na­stęp­nych ilu­stra­cjach. (Ilustracja z trak­tatu Albrechta Dürera z roku 1512)

Sztuka Liechtenauera

„Sztuka Liechtenauera”, jak ją czę­sto na­zy­wano, sku­piała się na trzech ry­cer­skich ro­dza­jach broni: ko­pii, dłu­gim mie­czu i szty­le­cie. W sys­te­mie tym na­uczano wy­ko­rzy­sta­nia tychże broni pie­szo i konno, za­równo w zbroi, jak i bez niej. Późniejsi mi­strzo­wie po­sze­rzyli ar­se­nał, do­łą­cza­jąc do niego tech­niki na miecz i pu­klerz, kij, młot lu­cer­neń­ski i inne. Zapasy były in­te­gralną czę­ścią sztuk walki; chwyty i rzuty wy­ko­rzy­sty­wano w walce każdą bo­nią. Specjalnych tech­nik uży­wano rów­nież konno; ce­lem było wy­sa­dze­nie prze­ciw­nika z sio­dła.

Centrum sys­temu mi­strza Liechtenauera był ry­cer­ski długi miecz. Uważano, że za­sady jego uży­cia można wy­ko­rzy­stać do na­uki walki po­zo­sta­łych ro­dza­jów broni. Kunst des Fechtens była jed­nak ra­czej zło­żo­nym sys­te­mem sztuk walki, niż zwy­kłą szkołą szer­mierki. W ten spo­sób była ona w pełni zgodna z po­zo­sta­łymi sys­te­mami na­ucza­nymi w śre­dnio­wiecz­nej Europie. Obejmująca wiele dzie­dzin na­tura sztuk walki śre­dnio­wie­cza od­róż­nia je od póź­niej­szych szkół szer­mierki. W prze­ci­wień­stwie do póź­niej­szych mi­strzów, któ­rych ucznio­wie sta­wali się spe­cja­li­stami w wy­ko­rzy­sta­niu mie­cza, śre­dnio­wieczny mistrz szer­mierki mu­siał stwo­rzyć do­brego wo­jow­nika, po­tra­fią­cego wal­czyć rów­nie do­brze każdą po­wszechną w uży­ciu bro­nią.

Inną ce­chą od­róż­nia­jącą szer­mierkę śre­dnio­wieczną od póź­niej­szej jest sy­tu­acja w któ­rej da­nych tech­nik uży­wano. Podczas gdy XVIII-wieczni mi­strzo­wie szpady po­strze­gali szer­mierkę jako za­ję­cie godne gen­tle­mana i przy­go­to­wa­nie do po­je­dyn­ków ob­wa­ro­wa­nych sze­re­giem re­guł, mi­strzo­wie śre­dnio­wieczni przy­go­to­wy­wali ucznia do walki na śmierć i ży­cie, za­równo na polu bi­twy, jak i poza nim. Techniki konne na miecz i ko­pię, przy­go­to­wy­wały go na po­je­dyn­cze walki i nie­wiel­kie po­tyczki, cha­rak­te­ry­zu­jące śre­dnio­wieczne walki. Techniki pie­sze, szcze­gól­nie te do walki w zbroi słu­żyły mu do­sko­nale za­równo na polu bi­twy, jak i w trak­cie po­je­dyn­ków są­do­wych. Techniki słu­żące do walki bez opan­ce­rze­nia, prze­zna­czone do wy­ko­rzy­sta­nia w co­dzien­nym ubra­niu, przy­go­to­wy­wały go na nie­ocze­ki­wane zda­rze­nia mo­gące zajść na dro­gach śre­dnio­wiecz­nej Europy. Złożony, po­dobny do ju­jutsu, sys­tem walki wręcz za­pew­niał, że uczeń bę­dzie w sta­nie się obro­nić, kiedy pod ręką nie bę­dzie żad­nej broni.

W re­zul­ta­cie o sys­te­mach walki śre­dnio­wiecz­nej Europy le­piej jest my­śleć jako o sztu­kach walki, niż o szko­łach szer­mierki. W rze­czy­wi­sto­ści są one znacz­nie bar­dziej po­dobne do ja­poń­skich ko­ryu (kla­sycz­nych sys­te­mów sztuk walki), niż współ­cze­snej szer­mierki spor­to­wej. Pomimo tego, wiele z pod­sta­wo­wych za­sad i wiele teo­rii le­żą­cych u pod­staw tech­nik, nie różni się spe­cjal­nie od tego, co obec­nie wy­ko­rzy­stuje się we współ­cze­snej walce flo­re­tem.

Niemiecki długi miecz

Broń, którą nie­mieccy mi­strzo­wie na­zy­wali „dłu­gim mie­czem”, obecni eks­perci od broni i uzbro­je­nia na­zwa­liby mie­czem pół­to­ra­ręcz­nym. Długi miecz, ciężki na tyle, aby zra­nić w pełni opan­ce­rzo­nego ry­ce­rza, był wciąż wy­star­cza­jąco lekki, aby można było po­ra­dzić so­bie z bar­dziej mo­bil­nym prze­ciw­ni­kiem. Przeciwko nie­opan­ce­rzo­nym wro­gom uży­wano go obu­rącz do cięć, pchnięć i za­słon. Przeciw tym w zbroi chwy­tano lewą ręką głow­nię w po­ło­wie, a prawą trzy­mano rę­ko­jeść. W ten spo­sób mie­cza uży­wano jak krót­kiej włóczni, do pchnięć w szcze­liny zbroi prze­ciw­nika. Trzeci spo­sób wcho­dził w grę, gdy wal­czono konno; wtedy szer­mierz chwy­tał miecz jedną ręką, drugą po­wo­dząc ko­niem.

durer1Schwertnemen (do­słow­nie: ode­bra­nie mie­cza albo tech­nika roz­bra­ja­nia) wy­ko­nane na długi miecz. Szermierz po pra­wej za­ha­cza swoją gło­wicę pod jel­cem prze­ciw­nika i po­nad jego nad­garst­kiem. Ciągnąc w dół może wy­rwać broń z jego rąk. Warto za­uwa­żyć, że ostrze jest też za­ha­czone o szyję prze­ciw­nika. Jeśli trzyma on miecz zbyt mocno, szer­mierz może pójść do przodu tylną nogą i wy­ko­rzy­stać ostrze aby prze­wró­cić ad­wer­sa­rza do tyłu przez stopę. Techniki za­pa­śni­cze i roz­bro­je­nia były in­te­gralną czę­ścią wszyst­kich sztuk walki bro­nią wcho­dzą­cych w skład Kunst des Fechtens. (Ilustracja z trak­tatu Albrechta Dürera z roku 1512)

Długi miecz był znacz­nie lżej­szy, niż się ogól­nie przyj­muje; więk­szość za­cho­wa­nych eg­zem­pla­rzy waży po­mię­dzy 1,5 do 2 kg. Podobnie, mie­cze te są znacz­nie krót­sze, niż się są­dzi. Większość lu­dzi wy­obraża je so­bie jako dwu­ręczne mie­cze bę­dące na wy­po­sa­że­niu XVI-wiecznych od­dzia­łów pie­choty, które cza­sem miały po­nad 180 cm dłu­go­ści. W rze­czy­wi­sto­ści, długi miecz mie­rzył od 120 do 135 cm. Metropolitan Museum of Art. w Nowym Jorku po­siada w swo­jej ko­lek­cji dwa ćwi­czebne dłu­gie mie­cze, które czę­sto po­ja­wiają się w nie­miec­kich pod­ręcz­ni­kach. Ich sta­ty­styki są na­stę­pu­jące:

  • Długość cał­ko­wita: 127 cm
  • Długość głowni: 102 cm
  • Waga: 1,35 kg

W rę­kach wy­szko­lo­nego szer­mie­rza, długi miecz był prze­ra­ża­jącą bro­nią. Skutki jego uży­cia do­sko­nale ilu­struje po­niż­szy wy­pa­dek opi­sany w kro­ni­kach Froissarta, w któ­rym an­giel­ski ry­cerz zo­stał oto­czony i po­ko­nany w trak­cie Buntu Chłopskiego w roku 1381:

[chłopi] za­częli na niego wrzesz­czeć i krzy­czeli: – Zabić go! Słysząc to, pu­ścił on ko­nia, wy­cią­gnął długi miecz z Bordeaux, jaki no­sił, i za­czął ciąć i pchać wszę­dzie do­okoła; co to był za piękny wi­dok. Niewielu od­wa­żyło się do niego przy­stą­pić, a tym, co to uczy­nili, od­ci­nał on każ­dym cio­sem stopę albo głowę, lubo rękę czy nogę. Nawet naj­od­waż­niejsi z nich się go prze­ra­zili. W tym miej­scu Sir Robert dał cu­downy po­kaz szer­mierki. Ale zło­czyń­ców było wię­cej niż sześć­dzie­siąt ty­sięcy i po­częli rzu­cać w niego i strze­lać aż prze­bili mu zbroję. Prawdę rze­kł­szy, na­wet gdyby był on czło­wie­kiem z że­laza czy stali, nie wy­do­stałby się on stam­tąd żywy. Ale naj­pierw ubił tu­zin z nich, nie li­cząc tych, któ­rych po­ra­nił. W końcu oba­lono go, od­cięto mu ręce i nogi i po­ćwiar­to­wano. Tak umarł Sir Robert Salle…3.

Kilka ilu­stro­wa­nych nie­miec­kich trak­ta­tów przed­sta­wia siłę ude­rze­nia dłu­gim mie­czem. Na przy­kład, dzieło Hansa Talhoffera z roku 1459 (obec­nie w Kopenhadze) uka­zuje szer­mie­rza, który zszedł z drogi prze­ciw­ni­kowi z włócz­nią i cio­sem z góry de­ka­pi­tuje go, od­ci­na­jąc głowę z ra­mion wśród try­ska­ją­cej krwi. Na in­nej ilu­stra­cji znaj­duje się ruch po­dobny do tech­nik ia­ido, gdzie szer­mierz jed­no­cze­śnie wy­ciąga miecz z po­chwy i ude­rza. Uderzenie od dołu gładko od­cina dzier­żącą miecz dłoń prze­ciw­nika.

Filozofia walki Liechtenauera

System walki Liechtenauera za­wiera wiele ele­men­tów tak­tycz­nych i tech­nicz­nych uwa­ża­nych za cha­rak­te­ry­styczne dla współ­cze­snej szer­mierki spor­to­wej. Pomimo iż prze­waż­nie ich wy­na­le­zie­nie przy­pi­suje się póź­niej­szym mi­strzom ra­piera i szpady, wiele z nich po raz pierw­szy wspo­mniane są w ko­men­ta­rzach ob­ja­śnia­ją­cych wersy nauk wiel­kiego mi­strza. Do ak­cji szer­mier­czych zna­nych współ­cze­snemu szer­mie­rzowi spor­to­wemu na­leżą: otwar­cia, ude­rze­nia po­wstrzy­mu­jące, ataki zgrane w cza­sie z opo­zy­cją, kom­bi­na­cje parowanie-riposta, odej­ścia i skom­pli­ko­wane wy­ko­rzy­sta­nie pris de fer.

Co wię­cej, na­uki Liechtenauera są pierw­szym źró­dłem, w któ­rym wspo­mina się wiele pod­sta­wo­wych idei wciąż ma­ją­cych klu­czowe zna­cze­nie we współ­cze­snej szer­mierce: cztery kie­runki ataku, po­dział ostrza na forte i część słabą, prze­waga szyb­ko­ści pchnię­cia nad ude­rze­niem oraz istotę utrzy­ma­nia szty­chu skie­ro­wa­nego w prze­ciw­nika. Istotne zna­cze­nie, ja­kie Liechtenauer przy­pi­sy­wał prze­ję­ciu ini­cja­tywy i ata­ko­wa­niu ude­rza­jąco przy­po­mina po­dej­ście współ­cze­snych tre­ne­rów szpady.

Poniższe aka­pity po­krótce oma­wiają główne za­sady le­żące u pod­staw sys­temu szer­mierki Liechtenauera. Za nimi na­stę­puje wy­li­cze­nie 17 Haupstücke (tech­nik pod­sta­wo­wych), które two­rzą rdzeń re­per­tu­aru tech­nik mi­strza.

Praca nóg

Liechtenauer na­uczał, aby wy­ko­ny­wać ataki z prze­kro­kiem, idąc do przodu nogą za­kroczną. Szermierz ćwi­czył cho­dze­nie do przodu nogą z tej sa­mej strony, z któ­rej ciął. Zatem, do wy­ko­na­nia ude­rze­nia z pra­wej strony na­le­żało w miarę moż­li­wo­ści usta­wić się z lewą nogą z przodu. W trak­cie wy­ko­ny­wa­nia ude­rze­nia szer­mierz prze­sta­wiał do przodu prawą nogę. Ta sama za­sada do­ty­czyła ude­rze­nia z le­wej strony – na­le­żało sta­nąć z prawą nogą z przodu i iść do przodu nogą lewą wraz z wy­pro­wa­dze­niem ciosu. Takie ude­rze­nie po­zwa­lało szer­mie­rzowi do­dać do cię­cia wagę swo­jego ciała, utrzy­mu­jąc jed­no­cze­śnie sta­bilną po­stawę. Uderzenie wy­ko­nane od­wrot­nie – z prze­ciw­nej strony niż krok – usta­wiało szer­mie­rza w po­zy­cji wy­krzy­wio­nej i nie­sta­bil­nej, a także ogra­ni­czała za­sięg jego ataku.

Szermierz był uczony aby w ra­zie ataku wy­ko­nać krok uko­śny do przodu nogą za­kroczną, scho­dząc z drogi nad­cho­dzą­cemu ude­rze­niu lub pchnię­ciu. Tego ro­dzaju unik nie tylko usu­wał go z drogi, ale także po­zba­wiał cios prze­ciw­nika siły. W nie­któ­rych wy­pad­kach praca nóg przy­bie­rała po­stać zej­ścia z ob­ro­tem, po­dob­nego do Volte albo Inquarta, czę­sto wy­ko­rzy­sty­wa­nych w póź­niej­szych szko­łach ra­piera i szpady.

Cztery kierunki ataku

Mistrz Liechtenauer po­dzie­lił ciało ludz­kie na cztery kie­runki ataku, który to po­dział wciąż jest uży­wany we współ­cze­snej szer­mierce. Ciało zo­stało prze­dzie­lone dwoma wy­obra­żo­nymi li­niami: jedną pio­nową przez śro­dek, drugą po­ziomą, prze­cho­dzącą pod że­brami. Linie te dzie­liły ciało na ćwiartki, a do ata­ko­wa­nia każ­dej z nich słu­żyły kon­kretne tech­niki. W ogól­nym za­ry­sie otwar­cia można spro­wa­dzić do pra­wej i le­wej strony głowy oraz le­wej i pra­wej strony ciała pod ra­mio­nami. Niemieccy mi­strzo­wie uczyli, że za­wsze le­piej jest za­ata­ko­wać wyż­sze otwar­cia, niż niż­sze. Nie tylko cel jest wtedy bli­żej, ale cię­żej mu się obro­nić. Dodatkowo, udany atak na górne otwar­cia jest groź­niej­szy, niż taki sam wy­mie­rzony w otwar­cia dolne.

Podstawowe uderzenia

Liechtenauer na­uczał, że dłu­gim mie­czem można wy­ko­nać tylko dwa pod­sta­wowe typy ude­rzeń: skie­ro­wane w dół, znane jako Oberhau (ude­rze­nia górne) i skie­ro­wane w górę – Unterhau (ude­rze­nia dolne). Ponieważ każde z nich można za­dać za­równo z le­wej, jak i z pra­wej strony, w wy­niku otrzy­mu­jemy cztery pod­sta­wowe ude­rze­nia. Gdy ata­kuje się z pra­wej strony, nad­garstki szer­mie­rza po­zo­stają roz­krzy­żo­wane, na­to­miast cię­cia z le­wej krzy­żują nad­garstki.

Niemieccy mi­strzo­wie po­sze­rzyli re­per­tuar ude­rzeń do ośmiu. Uderzenia górne można było wy­ko­nać albo pio­nowo, albo uko­śnie, dolne po­dob­nie. Uderzenia po­ziome wy­ko­ny­wano rów­nież z jed­nej lub z dru­giej strony. Co wię­cej, każde z nich można było wy­ko­nać za­równo przed­nim, jak i tyl­nym ostrzem. Pomimo ta­kich kom­pli­ka­cji, Liechtenauer pod­kre­ślał, że każde z ude­rzeń jest tylko wa­ria­cją czte­rech pod­sta­wo­wych, wspo­mnia­nych po­wy­żej.

Podstawowe pchnięcia

Pomimo ogól­nie pa­nu­ją­cego prze­ko­na­nia, że pchnię­cia po raz pierw­szy po­ja­wiły się w re­ne­san­sie, mistrz Liechtenauer w pełni do­ce­niał rolę pchnięć. Setki lat przed wy­na­le­zie­niem szpady, uczył on trzy­ma­nia szty­chu skie­ro­wa­nego w prze­ciw­nika w trak­cie pa­ro­wa­nia, wy­ko­nu­jąc na­stęp­nie szybką ri­po­stę wy­mie­rzoną w naj­bliż­szy cel. Przeciwko szer­mie­rzom wy­ko­nu­ją­cym sze­ro­kie ude­rze­nia ze skrzy­żo­wa­nych mie­czy, do­ra­dzał wy­ko­na­nie pchnię­cia po­wstrzy­mu­ją­cego, mó­wiąc o prze­wa­dze w szyb­ko­ści pchnię­cia nad ude­rze­niem. W jego re­per­tu­arze znaj­dziemy rów­nież skom­pli­ko­wane tech­niki, w któ­rych szer­mierz uka­zuje otwar­cie, za­pra­sza­jąc prze­ciw­nika do pchnię­cia, sa­memu kontr­ując od­po­wied­nio wy­mie­rzo­nym w cza­sie pchnię­ciem z opo­zy­cją.

Podobnie jak w wy­padku cięć, Liechtenauer po­dzie­lił pchnię­cia na dwie ka­te­go­rie: z góry (obere Ansetzen) oraz z dołu (untere Ansetzen). Ponieważ każde z nich można wy­ko­nać z le­wej i z pra­wej strony, w efek­cie otrzy­mu­jemy cztery pchnię­cia. Pchnięcia z góry wy­ko­ny­wano prze­waż­nie z rę­kami unie­sio­nymi do góry i ostrzem opa­da­ją­cym w kie­runku prze­ciw­nika. Pchnięcia z dołu ge­ne­ral­nie wy­ko­ny­wano z dłońmi trzy­ma­nymi ni­sko i ostrzem skie­ro­wa­nym do góry, w stronę prze­ciw­nika. Pchnięcia z pra­wej strony po­wo­do­wały skrzy­żo­wa­nie nad­garst­ków, w wy­padku pchnięć z le­wej nad­garstki nie były skrzy­żo­wane.

Cięcia

Liechtenauer na­uczał, że ist­nieją trzy pod­sta­wowe formy ataku: pchnię­cie, wy­ko­rzy­sty­wane na da­le­kim dy­stan­sie, ude­rze­nie na dy­stans średni, oraz cię­cie, wy­ko­ny­wany na dy­stan­sie bli­skim. Nazwa Schnitt po­cho­dzi od spo­sobu wy­ko­na­nia cię­cia – na­le­żało sil­nie prze­cią­gnąć ostrzem po ciele prze­ciw­nika, jakby się coś kro­iło. Przeważnie ce­lem były dło­nie, nad­garstki i ręce. Cięcia można było wy­ko­nać z obu stron, za­równo w dół (Oberschnitt), jak i w górę (Unterschnitt). Podobnie jak w wy­padku pchnięć i cięć, otrzy­mu­jemy tu cztery ro­dzaje cięć.

Liechtenauer na­zy­wał te trzy ro­dzaje ataku – ude­rze­nie, pchnię­cie, cię­cie – Drey Wunder (co można prze­tłu­ma­czyć jako „trzy zra­nie­nia” albo „trzy cudy”). Wiedza o tym, któ­rego z nich na­leży w da­nej chwili użyć była naj­waż­niej­szą umie­jęt­no­ścią w walce. Wybór ten opie­rał się w du­żej mie­rze na dy­stan­sie do prze­ciw­nika: pchnię­cie było ata­kiem da­le­kiego za­sięgu, ude­rze­nie wy­ko­ny­wano na śred­nim dy­stan­sie, a Schnitt naj­sku­tecz­niej­szy był bli­sko. Wybór złego ataku mógł być ostat­nią po­myłką szer­mie­rza, po­nie­waż w ta­kim wy­padku mu­siał on do­dat­kowo ko­ry­go­wać dy­stans, tra­cąc w ten spo­sób cenny czas.

meyerTrzy pary szer­me­rzy z ma­nu­skryptu Joachima Meyera z roku 1570. Ten drze­wo­ryt gra­dicz­nie przed­sta­wia trzy główne me­tody ataku (pchnię­cie, ude­rze­nie i cię­cie). Na pierw­szym pla­nie, szer­mierz po le­wej wy­ko­nuje ude­rze­nie z opo­zy­cją, jed­no­cze­śnie tra­fia­jąc prze­ciw­nika i od­bi­ja­jąc jego atak. Z tyłu po le­wej szer­mierz po pra­wej wy­ko­nuje wy­so­kie pchnię­cie w gar­dło prze­ciw­nika. Z tyłu po pra­wej, szer­mierz po pra­wej wy­ko­nuje Schnitt, cię­cie kro­jące wy­mie­rzone w ręce ad­wer­sa­rza.

Inne rodzaje ataku

Poza trzema pod­sta­wo­wymi ro­dza­jami ataku, Liechtenauer prze­ka­zał swoim uczniom wiele in­nych. Na bli­skim dy­stan­sie szer­mierz mógł ude­rzyć swego prze­ciw­nika w twarz gło­wicą. Szeroko wy­ko­rzy­sty­wano za­pasy, z na­ci­skiem na rzuty i roz­bro­je­nia. W pod­ręcz­niku Hansa Talhoffera z roku 1467 znaj­duje się na­wet tech­nika, w któ­rej szer­mierz wy­ko­nuje kop­nię­cie wy­mie­rzone w brzuch prze­ciw­nika.

Postawy

Liechtenauer sta­now­czo ostrze­gał prze­ciwko dłuż­szemu po­zo­sta­wa­niu w któ­rej­kol­wiek z po­staw, po­nie­waż wie­rzył, że szer­mierz znacz­nie le­piej po­stę­puje, ata­ku­jąc swo­jego prze­ciw­nika. Pasywne cze­ka­nie je­dy­nie po­zba­wiało go ini­cja­tywy i czy­niło z niego cel ata­ków ad­wer­sa­rza. Mistrz uwa­żał po­stawy ra­czej za punkty po­cząt­kowe do wy­ko­na­nia ata­ków, niż go­towe gardy.

vd1Postawy „Pflug” (pług) i „Ochs” (wół), dwie z czte­rech pod­sta­wo­wych gard mi­strza Liechtenauera. „Pflug” jest naj­lep­sza do wy­ko­ny­wa­nia ude­rzeń i pchnięć od dołu, pod­czas gdy „Ochs” do ude­rzeń i pchnięć z góry. (Ilustracja z trak­tatu Petera von Danzig z roku 1452)

Liechtenauer nie po­chwa­lał spo­rej ilo­ści po­staw prze­ka­zy­wa­nych przez współ­cze­snych mu mi­strzów. Doradzał swoim uczniom, aby ogra­ni­czyli się do czte­rech: Ochs (wołu), Pflug (pługa), Alber (głupca) oraz vom Dach (z da­chu). Pomimo iż każda z tych po­staw po­siada swoją wer­sję na lewą i prawą stronę, Liechtenauer uwa­żał te z pra­wej strony za waż­niej­sze, po­nie­waż ataki z pra­wej strony są sil­niej­sze niż te z le­wej. Pomimo rady wiel­kiego mi­strza, aby uży­wać tylko czte­rech po­staw, póź­niejsi mi­strzo­wie wy­pra­co­wali sze­roki za­kres po­staw, które uzna­wali za wa­ria­cje pod­sta­wo­wych czte­rech.

vd2Postawy „vom Dach” (z da­chu) oraz „Alber” (głu­piec), to po­zo­stałe dwie za­le­cane przez mi­strza Liechtenauera. „Vom Dach” to po­stawa ofen­sywna, a „Alber” defensywna.(Ilustracja z trak­tatu Petera von Danzig z roku 1452)

Oto po­stawy mi­strza Liechtenauera:

  • Ochs (wół): W tej po­sta­wie szer­mierz stoi z lewą nogą z przodu, trzy­ma­jąc miecz po pra­wej stro­nie głowy ze skrzy­żo­wa­nymi nad­garst­kami. Ostrze opada na dół, mie­rząc w twarz prze­ciw­nika. To wła­śnie stąd bie­rze się na­zwa tej po­stawy – przy­po­mina ona po­chy­lone rogi wołu. Ochs to po­stawa wy­soka, naj­lep­sza do wy­ko­ny­wa­nia cięć i pchnięć z góry.
  • Pflug (pług): W po­sta­wie pługa szer­mierz stoi z lewą nogą z przodu, trzy­ma­jąc miecz na wy­so­ko­ści bio­der, z gło­wicą przy pra­wym bio­drze i ze skrzy­żo­wa­nymi rę­kami. Jego ostrze wznosi się w kie­runku twa­rzy ad­wer­sa­rza. Pflug to po­stawa ni­ska, która usta­wia szer­mie­rza w ide­al­nej po­zy­cji do ude­rze­nia lub pchnię­cia od dołu.
  • Alber (głu­piec): W tej po­sta­wie szer­mierz stoi z jedną lub drugą nogą z przodu, wy­cią­ga­jąc przed sobą swój miecz, ze szty­chem mie­rzą­cym w zie­mię. Alber to ni­ska po­stawa, która sta­wia szer­mie­rza w opty­mal­nej po­zy­cji do obrony. Jej na­zwa po­cho­dzi od stwier­dze­nia Liechtenauera, że tylko głu­piec po­zo­staje w de­fen­sy­wie, od­da­jąc ini­cja­tywę prze­ciw­ni­kowi. Pomimo tego uzna­wał jej do­sko­nałe wła­ści­wo­ści obronne umiesz­cza­jąc ją wśród swo­ich czte­rech. Inni mi­strzo­wie są­dzili po­dob­nie, bio­rąc pod uwagę inną jej na­zwę – ey­serne Pforte (że­la­zna brama).
  • Vom Dach (z da­chu): W tej po­sta­wie, na­zy­wa­nej także vom Tag, szer­mierz stoi z lewą nogą z przodu, opie­ra­jąc swój miecz na pra­wym ra­mie­niu. Ostrze wznosi się w górę za nim pod ką­tem około 45 stopni. Szermierz mógł też trzy­mać swój miecz nad głową z wy­cią­gnię­tymi ra­mio­nami i szty­chem za sobą. Podobnie jak Ochs, jest to po­stawa wy­soka, która po­zwala szer­mie­rzowi za­da­wać ude­rze­nia i pchnię­cia z góry.
  • Alber (głu­piec): W tej po­sta­wie szer­mierz stoi z jedną lub drugą nogą z przodu, wy­cią­ga­jąc przed sobą swój miecz, ze szty­chem mie­rzą­cym w zie­mię. Alber to ni­ska po­stawa, która sta­wia szer­mie­rza w opty­mal­nej po­zy­cji do obrony. Jej na­zwa po­cho­dzi od stwier­dze­nia Liechtenauera, że tylko głu­piec po­zo­staje w de­fen­sy­wie, od­da­jąc ini­cja­tywę prze­ciw­ni­kowi. Pomimo tego uzna­wał jej do­sko­nałe wła­ści­wo­ści obronne umiesz­cza­jąc ją wśród swo­ich czte­rech. Inni mi­strzo­wie są­dzili po­dob­nie, bio­rąc pod uwagę inną jej na­zwę – ey­serne Pforte (że­la­zna brama).

Zasada ofensywna i defensywna

Liechtenauer na­uczał, że do­bry szer­mierz za­wsze ude­rza pierw­szy, przej­mu­jąc ini­cja­tywę, za­nim jego prze­ciw­nik uzy­ska tę szansę. To, czy ten pierw­szy atak trafi, czy nie, jest nie­istotne, po­nie­waż zmu­sza on prze­ciw­nika do spa­ro­wa­nia ciosu. Niezależnie od wy­niku pierw­szego ude­rze­nia, szer­mierz po­wi­nien da­lej ata­ko­wać, za­sy­pu­jąc prze­ciw­nika cio­sami. To zmusi go do obrony i re­ago­wa­nia na nad­cho­dzące ciosy. W sy­tu­acji ide­al­nej prze­ciw­nik jest tak za­jęty obroną, że nie ma oka­zji wy­ko­nać wła­snego ataku. Wszelka prze­rwa w za­da­wa­niu cio­sów jest wiel­kim błę­dem, po­nie­waż daje prze­ciw­ni­kowi na od­zy­ska­nie ini­cja­tywy i przej­ście do ofen­sywy.

Co wię­cej, do­bry szer­mierz róż­ni­cuje swoje ataki – tnie, pcha, ude­rza gło­wicą, a na­wet wcho­dzi na bli­ski dy­stans i prze­cho­dzi do za­pa­sów. Różnicuje rów­nież cele, cza­sem ata­ku­jąc górne, cza­sem dolne otwar­cia, cza­sem z le­wej, cza­sem z pra­wej. Wszystko to służy wy­trą­ce­niu prze­ciw­nika z rów­no­wagi i zmu­sze­niu go do sku­pie­nia się na obro­nie, niż wy­ko­ny­wa­nia wła­snych ata­ków.

Jeśli prze­ciw­nik za­ata­kuje pierw­szy, ce­lem szer­mie­rza jest od­zy­ska­nie w ja­kiś spo­sób ini­cja­tywy i przej­ście do ofen­sywy. Liechtenauer na­uczał, że szer­mierz, który pa­syw­nie re­aguje na to, co się dzieje i tylko się broni przed cio­sami prze­ciw­nika, w końcu zo­sta­nie tra­fiony i po­ko­nany. Jego ulu­bioną me­todą od­zy­ska­nia ini­cja­tywy było wy­ko­na­nie ataku z opo­zy­cją, tak wy­mie­rzo­nego, że miecz jed­no­cze­śnie od­bija nad­cho­dzący cios i ude­rza w prze­ciw­nika. Jak pi­sał Joachim Meyer w swoim trak­ta­cie z roku 1570: „Dobry szer­mierz ni­gdy nie pa­ruje; ra­czej tnie, gdy prze­ciw­nik tnie; je­śli prze­ciw­nik wy­ko­nuje krok, on rów­nież; je­śli pcha, on pcha ta­koż.”

Inną me­todą od­zy­ska­nia ini­cja­tywy było spa­ro­wa­nie nad­cho­dzą­cego ciosu i od­po­wie­dze­nie na­tych­mia­stową ri­po­stą, za­nim prze­ciw­nik mógł po­no­wić swój atak. Jednakże po­nie­waż ata­ku­jący już znaj­do­wał się w ru­chu, Liechtenauer uwa­żał, że ła­twiej było jemu po­no­wić atak, niż obrońcy wy­ko­nać ri­po­stę. W re­zul­ta­cie od­ra­dzał on wy­ko­rzy­sta­nie pa­ro­wań, choć zda­wał so­bie sprawę, że cza­sem szer­mierz nie ma wy­boru.

Anatomia miecza

Liechtenauer po­dzie­lił głow­nię mie­cza na dwie czę­ści, znane jako Stark (silna) i Schwech (słaba). Stark roz­ciąga się od jelca do po­łowy głowni. Ponieważ jest to część naj­bliż­sza dło­nią, ma ona naj­więk­szą dźwi­gnię. Dlatego też jest ona de­fen­sywną czę­ścią mie­cza, wy­ko­rzy­sty­waną do pa­ro­wa­nia cio­sów prze­ciw­nika. Schwech to po­zo­stała część ostrza, od po­łowy do szty­chu. Ponieważ znaj­duje się da­leko od dłoni, ma naj­mniej­szą dźwi­gnię. Jest to ofen­sywna część ostrza, wy­ko­rzy­sty­wana do ude­rza­nia i pcha­nia.

Liechtenauer na­uczał swo­ich uczniów, żeby przy każ­dym skrzy­żo­wa­niu się głowni uży­wali swo­jej Stark do uzy­ska­nia kon­troli nad Schwech mie­cza prze­ciw­nika. Przy wy­ko­rzy­sta­niu sil­niej­szej dźwi­gni, szer­mierz mógł uzy­skać kon­trolę nad bro­nią opo­nenta i stwo­rzyć otwar­cie do ataku. Mistrzowskie opa­no­wa­nie tej umie­jęt­no­ści – od­po­wied­niego za­sto­so­wa­nia dźwi­gni – uwa­żane było za pod­stawę w walce na bli­skim dy­stan­sie, gdy mie­cze czę­sto się sty­kały. Na tym spo­so­bie ma­ni­pu­la­cji ostrzem ba­zuje cała se­ria tech­nik zna­nych jako Winden. Nie opusz­cza­jąc głowni prze­ciw­nika, szer­mierz wy­ko­rzy­sty­wał swoją Stark do stwo­rze­nia otwar­cia, jed­no­cze­śnie ude­rza­jąc go przy po­mocy Schwech.

Wyczucie nacisku ostrza przeciwnika

Bliska opi­sa­nemu po­wy­żej wy­ko­rzy­sta­niu dźwi­gni była kon­cep­cja by­cia „twar­dym” albo „mięk­kim” na mie­czu. Liechtenauer na­uczał, że gdy tylko szer­mierz skrzy­żo­wał ostrze z prze­ciw­ni­kiem, po­wi­nien na­tych­miast wy­czuć czy na­cisk wy­wie­rany przez głow­nię prze­ciw­nika jest Hart (twardy), czy Weich (miękki). Twardy na­cisk miał miej­sce, gdy miecz prze­ciw­nika na­ci­skał sil­nie na ostrze szer­mie­rza. Miękki, gdy prze­ciw­nik wy­wie­rał tylko mi­ni­malny na­cisk po skrzy­żo­wa­niu się mie­czy. Siła na­ci­sku wy­wie­rana przez prze­ciw­nika miała klu­czowe zna­cze­nie w wy­bo­rze ko­lej­nej tech­niki.

Liechtenauer na­uczał, że do­bry szer­mierz prze­ciw­sta­wiał sile sła­bość, a sła­bo­ści siłę. Jeśli prze­ciw­nik na­pie­rał mocno na ostrze, szer­mierz na­gle prze­sta­wiał sta­wiać opór i ude­rzał lub pchał z dru­giej strony. Z dru­giej strony, je­śli jego prze­ciw­nik tylko lekko na­ci­skał, szer­mierz prze­ciw­sta­wiał sła­bo­ści siłę: uży­wa­jąc Starck swo­jego ostrza wy­ko­rzy­sty­wał dźwi­gnię do od­su­nię­cia ostrza prze­ciw­nika i stwo­rze­nia otwar­cia do wy­ko­na­nia pchnię­cia, ude­rze­nia lub cię­cia.

Według Liechtenauera, umie­jęt­ność od­po­wied­niego wy­czu­cia na­ci­sku ostrza prze­ciw­nika była naj­więk­szą umie­jęt­no­ścią w szer­mierce. Jeśli szer­mierz od­po­wied­nio wy­czuł na­cisk i wy­ko­nał od­po­wied­nią ak­cję, prze­ciw­nik zo­sta­wał tra­fiony, nie wie­dząc, co się stało. „Miękki” prze­ciw­nik stwier­dziłby, że jego ostrze od­su­nięto, nie ma­jąc dźwi­gni ani czasu na skon­tro­wa­nie nad­cho­dzą­cego ataku. „Twardy” uj­rzałby swoje ostrze po­dą­ża­jące szybko w nie­wła­ści­wym kie­runku, da­leko od nad­cho­dzą­cego ataku, który po­wi­nien spa­ro­wać. Czym moc­niej by na­ci­skał, tym szyb­ciej i da­lej po­wę­dro­wa­łoby jego ostrze, gdy znik­nął na­cisk, i tym bar­dziej od­sło­nięty by był z dru­giej strony.

Fazy walki

Niemieccy mi­strzo­wie dzie­lili walkę na dwie fazy. Pierwsza z nich na­zy­wała się Zufechten. W tej fa­zie szer­mierz zbli­żał się do swego prze­ciw­nika spoza dy­stansu po­zwa­la­ją­cego na ude­rze­nie. Wraz ze skra­ca­niem dy­stansu, ob­ser­wo­wał prze­ciw­nika, szu­kają od­po­wied­niego otwar­cia. Ponieważ jego po­stawa do pew­nego stop­nia okre­ślała ro­dzaj moż­li­wego do wy­ko­na­nia ataku, który mógł z niej wy­ko­nać, sta­rał się on ukryć swoje in­ten­cje, prze­cho­dząc od jed­nej po­stawy do dru­giej. Gdy osią­gał od­po­wiedni dy­stans, wy­bie­rał po­stawę, z któ­rej chciał za­ata­ko­wać i przyj­mo­wał ją.

Chwila, w któ­rej szer­mierz wcho­dził w za­sięg ude­rze­nia uzna­wana była za wy­soce istotną, w du­żej czę­ści de­cy­du­jącą o wy­niku star­cia. Filozofia walki wy­zna­wana przez Liechtenauera była w du­żej mie­rze zo­rien­to­wana na atak, po­nie­waż wie­rzył on, iż ata­ku­jący ma prze­wagę nad obrońcą. W re­zul­ta­cie ce­lem szer­mie­rza było za­da­nie pierw­szego ciosu, zmu­sza­ją­cego prze­ciw­nika do obrony. Ta ofen­sywna za­sada na­zy­wana była Vor (przed). Szermierz, który prze­jął ini­cja­tywę po­zo­sta­wiał prze­ciw­nika w de­fen­sy­wie, sta­nie zwa­nym jako Nach (po). Jedynym zmar­twie­niem szer­mie­rza, który utra­cił ini­cja­tywę, było w ja­kiś spo­sób od­zy­ska­nie jej, co po­zwo­li­łoby mu na wy­ko­na­nie wła­snych ata­ków. Jeśli za­da­wa­lałby się je­dy­nie pa­ro­wa­niem i po­zo­sta­wa­niem w de­fen­sy­wie, w końcu zo­stałby tra­fiony i po­ko­nany.

Wykonując szybki krok w stronę prze­ciw­nika, szer­mierz wy­ko­ny­wał pierw­szy atak. Było to prze­waż­nie ude­rze­nie za­dane samą koń­cówką ostrza albo pchnię­cie, po­nie­waż te dwa ataki mają naj­więk­szy za­sięg. O ile to moż­liwe, szer­mierz wy­ko­ny­wał pierw­szy atak z pra­wej strony, po­nie­waż ataki z pra­wej uwa­żano za sil­niej­sze od tych wy­ko­ny­wa­nych z le­wej. Co wię­cej, szer­mierz sta­rał się ude­rzyć w górne otwar­cia prze­ciw­nika, po­nie­waż znaj­do­wały się one bli­żej niego i tra­fie­nie w nie mo­gło sku­tecz­niej wy­eli­mi­no­wać z walki.

Zmniejszając dy­stans, szer­mierz ude­rzał ra­czej w ciało szer­mie­rza, niż w jego miecz. Liechtenauer wie­rzył, że każda ak­cja, jaką się wy­ko­nuje, musi za­gra­żać prze­ciw­ni­kowi, zmu­sza­jąc go do obrony, o ile chce on unik­nąć tra­fie­nia. W re­zul­ta­cie, ude­rza­nie w broń prze­ciw­nika było po­waż­nym błę­dem, po­nie­waż nie za­gra­żało prze­ciw­ni­kowi. Zamiast tego, da­wało mu szansę na unik­nię­cie zbi­cia i od­zy­ska­nie ini­cja­tywy po­przez atak. W związku z tym Liechtenauer ćwi­czył swo­ich uczniów w uni­ka­niu mie­cza prze­ciw­nika, gdy ten za­mie­rzał zbić ostrze, przej­mo­wa­niu ini­cja­tywy i ata­ko­wa­niu w otwar­cie wy­two­rzone przez ów ruch.

Jeśli prze­ciw­ni­kowi udało się za­ata­ko­wać pierw­szemu, szer­mierz sta­rał się od­zy­skać ini­cja­tywę kontr­ata­ku­jąc, ude­rza­jąc w prze­ciw­nika jed­no­cze­śnie blo­ku­jąc lub uni­ka­jąc jego ataku. Rdzenną czę­ścią re­per­tu­aru tech­nik Liechtenauera było pięć ude­rzeń, zna­nych jako Meisterhau (mi­strzow­skie ude­rze­nia), które słu­żyły do­kład­nie do tego celu.

Gdy szer­mierz skró­cił już dy­stans do prze­ciw­nika, roz­po­czy­nała się na­stępna faza walki znana jako Handarbeit (praca rąk). Składała się ona z dal­szej czę­ści walki na bli­skim dy­stan­sie. Jeśli pierw­szy atak szer­mie­rza się po­wiódł, ude­rzał on da­lej, aż prze­ciw­nik nie był w sta­nie się bro­nić. Jeśli pierw­szy atak zo­stał spa­ro­wany, szer­mierz szybko go po­na­wiał, ude­rza­jąc w inny cel. Unikał on kon­taktu z pa­ro­wa­niami prze­ciw­nika, po­nie­waż każdy kon­takt spo­wal­niał ataki, umoż­li­wia­jąc prze­ciw­ni­kowi prze­ję­cie ini­cja­tywy. W ra­zie skrzy­żo­wa­nia się ostrzy, szer­mierz szybko oce­niał na­cisk ostrza prze­ciw­nika i od­po­wied­nio wy­ko­rzy­sty­wał mięk­kie lub twarde tech­niki. Jeśli na­cisk był słaby, uży­wał tech­nik twar­dych i przy po­mocy dźwi­gni stwa­rzał so­bie otwar­cie do ataku. Jeśli jego prze­ciw­nik mocno na­ci­skał na ostrze, szer­mierz od­po­wia­dał tech­ni­kami mięk­kimi, wy­ko­rzy­stu­jąc siłę prze­ciw­nika prze­ciw niemu. Zmuszając go do re­ago­wa­nia na ko­lejne za­gro­że­nia, wal­czący chciał zmu­sić prze­ciw­nika do wy­ko­na­nia kon­kret­nych ak­cji. W sy­tu­acji ide­al­nej, szer­mierz ni­gdy nie po­zwa­lał prze­ciw­ni­kowi ude­rzyć, za­sy­pu­jąc go ata­kami, aż ten w końcu się pod nimi ugiął4.

Podstawowe techniki długiego miecza

W stro­fach mi­strza Liechtenauera wy­mie­nione jest sie­dem­na­ście Haupstücke (głów­nych tech­nik) dłu­giego mie­cza wy­ko­rzy­sty­wa­nych w walce bez zbroi. Pierwsze pięć to Meisterhau (mi­strzow­skie ude­rze­nia), wy­jąt­kowo sku­teczne. Po nich na­stę­puje dwa­na­ście tech­nik, które mistrz uwa­żał za naj­uży­tecz­niej­sze w trak­cie walki. Pomimo iż uży­wam słowa „tech­nika”, na­leży pod nimi ro­zu­mieć ra­czej se­rie tech­nik, po­nie­waż każda z nich za­wiera wa­ria­cje moż­liwe do wy­ko­rzy­sta­nia w róż­nych sy­tu­acjach.

  1. Zornhau (gniewne ude­rze­nie): Uderzenie uko­śne z góry, wy­ko­ny­wane znad pra­wego ra­mie­nia. Oodbija atak prze­ciw­nika, jed­no­cze­śnie tra­fia­jąc go szty­chem w twarz. Nazwa po­cho­dzi od uwagi Liechtenauera, że szer­mierz ude­rza­jący w gnie­wie in­stynk­tow­nie użyje tej tech­niki.
  2. Krumphau (ude­rze­nie krzywe): Cios z góry wy­ko­nany fał­szy­wym ostrzem, prze­waż­nie sto­pu­jący, wy­mie­rzony w nad­garstki prze­ciw­nika. Wraz z ude­rze­niem szer­mierz wy­ko­nuje unik przed cio­sem prze­ciw­nika. Nazwa po­cho­dzi od „skrzy­wio­nej” po­zy­cji nad­garst­ków, które w trak­cie wy­ko­ny­wa­nia tech­niki są skrzy­żo­wane.
  3. Zwerchhau (ude­rze­nie krzy­żowe): Cięcie po­ziome, które jed­no­cze­śnie od­bija atak prze­ciw­nika i ude­rza go w głowę. Nazwa po­cho­dzi od po­zio­mej tra­jek­to­rii ciosu.
  4. Schielhau (ude­rze­nie ką­tem oka): Cięcie górne, wy­ko­ny­wane przy po­mocy fał­szy­wego ostrza. Jednocześnie od­bija atak prze­ciw­nika i tra­fia go w ra­mię albo kark. Wykonuje się je z zej­ściem i ob­ro­tem, po­dob­nym do Volte albo Inquartata wy­ko­rzy­sty­wa­nych w póź­niej­szych szko­łach ra­piera i szpady. W po­zy­cji koń­co­wej szer­mierz wi­dzi swego prze­ciw­nika tylko ką­tem oka, stąd na­zwa.
  5. Schattelhau (cię­cie skalpu): Pionowe cię­cie górne w głowę prze­ciw­nika, wy­ko­nane sa­mym czub­kiem ostrza, po któ­rym nad­cho­dzi okrężne wy­co­fa­nie. Podstawowy atak wy­ko­nuje się praw­dzi­wym ostrzem, wy­co­fa­nie albo fał­szy­wym, albo szty­chem, się­ga­jąc po­nad ostrzem prze­ciw­nika, aby ude­rzyć go w głowę. Nazwa po­cho­dzi od celu ataku.
  6. Vier Leger (cztery po­stawy): Opisane w głów­nej czę­ści tego ar­ty­kułu. Są to Ochs (wół), Pflug (pług), Alber (głu­piec) oraz Vom Dach (z da­chu).
  7. Vier Versetzen (cztery kon­try): Są to spe­cy­ficzne me­tody ataku prze­ciwko wy­żej wy­mie­nio­nym po­sta­wom. W tym frag­men­cie opi­sane są też spo­soby roz­pra­wie­nia się z prze­ciw­ni­kiem, który spa­ruje atak szer­mie­rza. Nazwa po­cho­dzi od wy­spe­cja­li­zo­wa­nych ata­ków, które kontr­ują za­lety obronne kon­kret­nej po­stawy.
  8. Nachraissen (ata­ko­wa­nie po): Ogólnei rzecz bio­rąc są to se­rie ata­ków po­wstrzy­mu­ją­cych, któ­rych ce­lem jest od­zy­ska­nie ini­cja­tywy przez szer­mie­rza, któ­rego prze­ciw­nik ude­rzył pierw­szy. Można je wy­ko­rzy­stać też uka­zu­jąc otwar­cie i pro­wo­ku­jąc prze­ciw­nika, po czym sa­memu kontr­ata­ku­jąc. Nazwa po­cho­dzi od czasu wy­ko­na­nia tech­niki, gdyż po­zwala się tu opo­nen­towi za­ata­ko­wać pierw­szemu, za­nim wy­kona się kontrę.
  9. Überlauffen (bie­gnię­cie po­wy­żej): Jeśli prze­ciw­nik ude­rzy w niż­sze czę­ści ciała, szer­mierz po­wi­nien zi­gno­ro­wać ten atak, za­miast tego wy­pro­wa­dzić wła­sny, skie­ro­wany w wyż­sze. W ten spo­sób zy­skuje on więk­szy za­sięg.
  10. Absetzen (od­su­nię­cie): Metody pa­ro­wa­nia pchnięć i cięć prze­ciw­nika. Pomimo iż nie­które z nich to zwy­kłe kom­bi­na­cje parowanie-riposta, inne to pchnię­cia, które jed­no­cze­śnie od­bi­jają nad­cho­dzący atak i ude­rzają prze­ciw­nika. Nazwa po­cho­dzi od ru­chu, jaki wy­ko­nuje się w celu zbi­cia ude­rze­nia.
  11. Durchwechseln (zmiana w trak­cie): Techniki uni­ka­nia ostrza prze­ciw­nika, wy­ko­rzy­sty­wane gdy ten stara się spa­ro­wać atak albo zbić ostrze. Nazwa po­cho­dzi od spo­sobu, w jaki szer­mierz zmie­nia kie­ru­nek swo­jego ataku, prze­cho­dząc pod ostrzem prze­ciw­nika. Istnieje wiele wa­ria­cji tej tech­niki.
  12. Zucken (cią­gnię­cie): Ciągłe cię­cie raz z jed­nej, raz z dru­giej strony w od­po­wie­dzi na próby pa­ro­wa­nia. Nazwa po­cho­dzi od ru­chu, który wy­ko­nuje miecz przed (albo za) głową szer­mie­rza pod­czas ko­lej­nego ataku.
  13. Durchlauffen (prze­bie­gnię­cie): Dźwignie i rzuty sto­so­wane na bli­skim dy­stan­sie. Nazwa po­cho­dzi od spo­sobu, w jaki szer­mierz uska­kuje i „prze­biega” pod rę­kami prze­ciw­nika, skra­ca­jąc dy­stans.
  14. Abschneiden (kro­je­nie w dół): Cięcia sto­pu­jące, wy­ko­ny­wane kro­ją­cym ru­chem, wy­mie­rzone w jedną albo obie ręce prze­ciw­nika. Dzieli się je na Oberschnitt (z góry na dół) i Unterschnitt (z dołu do góry).
  15. Hende Trucken (na­ci­ska­nie rąk): Podobnie jak w przy­padku Abschneiden, jest to atak sto­pu­jący wy­mie­rzony w ręce prze­ciw­nika.
  16. Zwai Hengen (dwa za­wie­sze­nia): Są to dwie główne po­zy­cje, ja­kie przyj­muje się w mo­men­cie skrzy­żo­wa­nia ostrzy. Ta se­ria tech­nik zaj­muje się po­dej­ściem tak­tycz­nym, które jest naj­sku­tecz­niej­sze w da­nej sy­tu­acji. Nazwa po­cho­dzi od spo­sobu, w jaki głow­nie są skie­ro­wane w dół w nie­któ­rych z wy­mie­nio­nych po­zy­cji.
  17. Acht Winden (osiem za­wi­nięć): Wyspecjalizowana se­ria ata­ków wy­ko­rzy­sty­wa­nych po skrzy­żo­wa­niu ostrzy. Niektóre z nich przyj­mują po­stać ata­ków pod ką­tem, pod­czas gdy po­zo­stałe są po­dobne do zwar­cia. Pozwalają one szer­mie­rzowi utrzy­mać kon­trolę nad ostrzem prze­ciw­nika, jed­no­cze­śnie stwa­rza­jąc otwar­cie do ataku. Nazwa po­cho­dzi od ru­chu ob­ro­to­wego, jaki wy­ko­nuje miecz.

Przypisy

  1. Dokładny okres ob­jęty ter­mi­nem „śre­dnio­wie­cze” jest przed­mio­tem spo­rów, w któ­rych za­równo hi­sto­rycy, eks­perci od sztuk pięk­nych oraz lin­gwi­ści sto­sują każdy wła­sne kry­te­ria. Pomimo iż nie­które z tych trak­ta­tów z całą pew­no­ścią można da­to­wać na re­ne­sans, uwa­żam, że wciąż można je schrak­te­ry­zo­wać jako śre­dnio­wieczne. Zarówno długi miecz, jak i sztuka jego uży­wa­nia po­wstały w wie­kach śred­nich. Co wię­cej, czę­sto od­no­szono się do niej jako do rit­ter­li­che Kunst (sztuki ry­cer­skiej), na­wet w XVII wieku. Z około 60 oca­la­łych ma­nu­skryp­tów przy­naj­mniej 25 da­tuje się przed ro­kiem 1500.
  2. Istotne jest za­uwa­żyć, że sztuka mie­cza była już w Niemczech w cza­sach Liechtenauera do­brze roz­wi­nięta. Tak wła­ści­wie, to naj­star­szy z oca­la­łych pod­ręcz­ni­ków szer­mierki, da­to­wany na ko­niec wieku XIII, jest ro­dem z Niemiec. Traktat ten, który opi­suje walkę mie­czem i pu­kle­rzem, obec­nie znaj­duje się w ko­lek­cji Royal Armouries w Leeds, w Anglii. Istota mi­strza Liechtenauera po­le­gała ra­czej na tym, iż usys­te­ma­ty­zo­wał on tę na­ukę, niż na jego od­kryw­czo­ści.
  3. Ten wy­ją­tek za­czerp­ną­łem z tłu­ma­cze­nia Geoffreya Breretona, wy­da­nego w 1968 roku przez Penguin Books.
  4. Późniejsi mi­strzo­wie (np. Joachim Meyer) do­łą­czyli rów­nież trze­cią fazę walki, Abziehen (wy­co­fa­nie). Nie jest ona jed­nak cha­rak­te­ry­styczna dla ca­łej szkoły.

Bibliografia niemieckich podręczników szermierki

Poniżej znaj­duje się li­sta kilku waż­niej­szych pod­ręcz­ni­ków ze szkoły Liechtenauera, mniej wię­cej w ko­lej­no­ści chro­no­lo­gicz­nej:

  1. Döbringer, Hanko. (1389). Fechtbuch. n.p. Codex Ms. 3227a w nie­miec­kim Muzeum Narodowym w Norymberdze. Jest to naj­wcze­śniej­sze dzieło za­wie­ra­jące strofy Johannesa Liechtenauera.
  2. Ringeck, Sigmund. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Mscr. Dresd. C 487, Biblioteka Stanowa w Saksonii, Drezno, Niemcy. Tę ważną pracę da­tuje się na lata 40 XV wieku.
  3. Talhoffer, Hans. (1443). Fechtbuch. n.p. (Gotha Codex); Ms. Chart. A 558, Biblioteka Naukowa w Schloss Friedenstein, Gotha, Niemcy. Było to pierw­sze z wielu dzieł wy­da­nych przez Talhoffera.
  4. Anonoim. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Codex 1.6.40.2, Centralna Biblioteka Uniwersytetu w Augsburgu. Książka za­wiera co naj­mniej dwie XV-wieczne prace, które póź­niej opra­wiono ra­zem.
  5. Von Danzig, Peter. (1452). Fechtbuch. n.p. Codex 44 A 8 w Bibliotece Akademii Narodowej (Lincei a Corsiniana) w Rzymie, Włochy.
  6. Lew, Jud. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Codex I.6.4o.3, Centralna Biblioteka Uniwersytetu w Augsburgu. To ważne dzieło da­tuje się na lata 1450-1460.
  7. Kal, Paulus. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Codex Germanicus 1507 w Bibliotece Stanowej w Bawarii w Monachium, Niemcy. Ten pod­ręcz­nik da­tuje się na lata 1460-70.
  8. Talhoffer, Hans. (1467). Fechtbuch. n.p. (Munich Codex); Codex Icon. 394a w Bibliotece Stanowej w Bawarii w Monachium, Niemcy. Było to ostat­nie dzieło Talhoffera.
  9. Lecküchner, Johannes. (1482). Fechtbuch. n.p. Codex Germanicus 582 w Bibliotece Stanowej w Bawarii w Monachium, Niemcy.
  10. Von Speyer, H. (1491). Fechtbuch. n.p. M. I. 29, znaj­duje się w Bibliotece Uniwersytetu w Salzburgu w Austrii.
  11. Falkner, Peter. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Manuscript P 5012 w Muzeum Historii Sztuki w Wiedniu w Austrii. Podręcznik ten, au­tor­stwa Hauptmanna (ka­pi­tana) Marxbrüder da­tuje się na lata 1490.
  12. Dürer, Albrecht. (1512). Fechtbuch. n.p. Manuscript 26-232 w Kolekcji Grafik w Muzeum Albertina w Wiedniu w Austrii. Abrecht Dürer był jed­nym z naj­waż­niej­szych ar­ty­stów re­ne­sansu w Europie pół­noc­nej. Pomimo iż nie był on mi­strzem szer­mierki, to wy­daje się, iż sztuka ta była mu bli­ska.
  13. Pauernfeindt, Andre. (1516). Fechtbuch (Ergrundung rit­ter­li­cher kunst der fech­te­rey). Wiedeń, Austria. Później wy­dany po fran­cu­sku pod ty­tu­łem La no­ble science des jo­ueurs d’espee, Antwerpia, 1538.
  14. Wilhalm, Joerg. (1522-23). Fechtbuch. n.p. Codex Germanicus 3711 w Bibliotece Stanowej w Bawarii w Monachium, Niemcy.
  15. Wilhalm, Joerg. (1523). Fechtbuch. n.p. 1.6.2o.2. Centralna Biblioteka Uniwersytetu w Augsburgu.
  16. Egenolff, Christian. (1531). Fechtbuch (Der al­tenn fech­ter an fen­gli­che kunst…). Frankfurt nad Menem. Podręcznik ten miał wiele wy­dań w la­tach 1531-1558. W Europie i Stanach Zjednoczonych ist­nieje wiele jego ko­pii.
  17. Erhart, Gregor. (1533). Fechtbuch z Augsburga. n.p. Poprzednio Codex I.6.4o.4 Biblioteka Uniwersytetu w Augsburgu. Do nie­dawna uwa­żany za za­gi­niony, od­kryty przez pro­fe­sora Sydney Anglo w Kolekcji Szkockiej w Glasgow, w Szkocji.
  18. Mair, Paulus Hector. (b.d.). Fechtbuch. n.p. Mscr. Dresd. C 93/94, Biblioteka Stanowa w Saksonii, Drezno, Niemcy. To dzieło da­tuje się na lata 50 XVI wieku. Jest to mo­nu­men­talne, dwu­to­mowe kom­pen­dium ma­jące po­nad 1000 stron. Mair stwo­rzył jesz­cze dwa inne o po­rów­ny­wal­nej ob­ję­to­ści.
  19. Anonim. (1539). Fechtbuch. n.p. Prawdopodobnie spi­sany przez ucznia Jansa Niedela z Salzburga; Cod. I.6.2o.5, Biblioteka Uniwersytetu w Augsburgu w Niemczech.
  20. Meyer, Joachim. (1570). Qrundtliche be­schre­ibung der freyen rit­ter­li­chen and ade­li­chen kunst des fech­tens (Podstawowy opis wol­nej, ry­cer­skiej i szla­chet­nej sztuki walki). Strassburg (Alzacja): n.p. Drugie wy­da­nie wy­dru­ko­wano w Augsburgu w roku 1600. To ważne dzieło można zna­leźć w wielu bi­blio­te­kach w Europie i Stanach Zjednoczonych.
  21. Sutor, Jakub. (1612). Fechtbuch (New kün­stli­ches fecht­buch). Frankfurt nad Menem: n.p. To późne dzieło wię­cej miej­sca po­święca ra­pie­rowi, niż dłu­giemu mie­czowi.