Czy to w ogóle jest Zornhaw? Rekonstrukcja DESW oparta o teorię zbiorów
(skrót)
Maciej Talaga
ARMA-PL Warszawa
maciektalaga@gmail.com
Szymon Talaga
Instytut Studiów Społecznych im. Roberta B. Zajonca
stalaga@protonmail.com
Wersja TL;DR
Porównywanie tej samej technik z różnych traktatów to często kiepski sposób na stworzenie idealnej rekonstrukcji.
Powierzchowne podobieństwa mogą kryć kluczowe różnice, które można dobrze dostrzec stosując ściśle sformalizowane metody analizy traktatów (np. ADVISE albo opisaną niżej STM).
Efektem rekonstrukcji nie jest jedno idealne, bardzo precyzyjnie określone wykonanie techniki, lecz zbiór kryteriów poprawności, które dopuszczają pewną zmienność poprawnych wykonań.
Stąd prowadzone online debaty na temat różnych interpretacji technik są często jałowe, bo nie biorą pod uwagę, że: 1) nie wszystkie traktaty można ze sobą porównywać; 2) przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach; 3) to, że moja interpretacja jest prawidłowa nie oznacza, że twoja nie jest.
Zornhaw w badanych traktatach to nie natarcie, a ruch obronny: wariant z „Kodeksu Norymberskego” to przeciwnatarcie, a wersje z kodeksów „Danzig” i „Ringeck” to zasłony-odpowiedzi.
Nie wiadomo czy traktat mistrza de’i Liberi zawiera analogię dla Zornhaw – odpowiedź zależy od tego czy używany przez niego termin Coverta można oznaczać przeciwnatarcie lub zasłonę odbijającą. Jeśli nie, tradycja włoska nie znała podobnego do Zornhaw działania (i prawdopodobnie przeciwnatarć uderzeniem lub zasłon odbijających).
Zanim ktoś się zbulwersuje: to wyniki wstępne i nie uważamy ich za prawdę objawioną 😉
Streszczenie
Rekonstrukcja Dawnych Europejskich Sztuk Walki jest zadaniem złożonym i trudnym. Trudność tę dodatkowo podnoszą dwie komplikacje: z punktu widzenia teorii wiedzy (epistemologii) nie jest zupełnie jasne, co można uznać za “rekonstrukcję”, a co jedynie za “interpretację” dawnych technik bojowych; ponadto wśród badaczy DESW brakuje zgody, co do podstawowych terminów i metod badawczych. W rezultacie dialog w ramach środowiska łatwo przeradza się w jałowe dysputy, w których strony nie umieją znaleźć płaszczyzny porozumienia, zwłaszcza gdy przychodzi do porównywania różnych źródeł. Aby przezwyciężyć te trudności pragniemy szerzej rozpropagować metodę ADVISE opracowaną przez B. Walczaka oraz uzupełnić ją o dodatkowe mechanizmy ułatwiające klarowną analizę źródeł i ich porównywanie – te mechanizmy zostały oparte o podstawowe zasady tzw. teorii zbiorów i stąd nazywamy je “STM” (skrót od Set-Theoretic Method). Po krótkim opisie naszej metody przedstawiamy jej przykładowe zastosowanie porównując jedną technikę – uderzenie Zornhaw – w trzech spokrewnionych traktatach: „Kodeksie Norymberskim”, „Codex Danzig” oraz „Codex Ringeck”. Na koniec staramy się także pokazać, jak nasza metoda może być użyta do wyszukiwania analogii dla technik z różnych systemów walki – w tym celu szukamy odpowiednika niemieckiego Zornhaw we włoskim traktacie ‘Flos Duellatorum’ autorstwa Fiore dei Liberi.
Pełna wersja artykułu ukazała się w języku angielskim w czasopiśmie „Acta Periodica Duellatorum” i można ją przeczytać online TUTAJ.
UWAGA: Wszystkie terminy stosowane we współczesnej szermierce sportowej podane w tekście zostały zaczerpnięte z taksonomii wprowadzonej przez fechtmistrza Z. Czajkowskiego (2007).
Czytelnicy zainteresowani wyłącznie naszym omówieniem Zornhaw i jego włoskich analogii powinni przejść od razu do rozdziału IV.
- WSTĘP
W tym skrócie nie będziemy szczegółowo zajmować się podłożem teoretycznym naszej metody oraz wyzwań, na które ma odpowiadać – szersze omówienie wraz z literaturą znaleźć można w pełnej wersji artykułu. Zaznaczyć wypada jednak kilka kluczowych wniosków.
Po pierwsze, słowa „rekonstrukcja” i „interpretacja” bywają w środowisku badaczy Dawnych Europejskich Sztuk Walki (DESW) stosowane zamiennie. Jednak ich bliższa analiza pokazuje, że „rekonstrukcja” ma większą wagę. Aby coś można było słusznie nazywać rekonstrukcją dawnego ruchu, to wynikiem powinien być ruch, który możliwie najwierniej odwzorowuje swój historyczny pierwowzór. Z kolei interpretacją można nazwać zarówno pełnoprawną rekonstrukcję, jak i dowolną, nawet najswobodniejszą, wariację na temat ruchu. Dla lepszego zobrazowania: chcąc dokonać „rekonstrukcji” uderzenia X, badacz skupi się na tym, aby ściśle stosować się do instrukcji podanych w źródle historycznym, które ten ruch opisuje, a także rozpoznać pieczołowicie kontekst kulturowy tego źródła w poszukiwaniu tego, co źródło mogło przemilczeć, ale co miało wpływ na kształt uderzenia X – np. rodzaje stosowanej wtedy broni, tabu kulturowe, które być może zabraniały uderzania w określone części ciała, poziom sprawności fizycznej ówczesnych ludzi itp. Natomiast, jeżeli badacz nie ma na celu ścisłej „rekonstrukcji”, może skupić się tylko na wybranym aspekcie uderzenia X i zignorować te, które go w danym momencie nie interesują – np. ucząc się wykonywać uderzenie X bronią nieznaną w epoce, z której pochodzi źródło, jak choćby plastikowa atrapa miecza świetlnego. Wówczas nie będzie mógł mówić o „rekonstrukcji”, a jedynie o „interpretacji” uderzenia X.
Po drugie, podczas rozmaitych dyskusji miłośnikom DESW często umyka, że mogą nimi kierować różne motywacje. Część z nich pragnie „przeżywać” swoją pasję i nie potrzebują przy tym czuć, że to jak się poruszają ściśle odwzorowuje to, jak poruszali się dawni szermierze – do tej kategorii należą zwłaszcza ci, którzy pragną uzyskać biegłość w posługiwaniu się bronią historyczną w dzisiejszych warunkach i być może nawet przewyższyć dawnych szermierzy. D. Jaquet, C. Sørensen i F. Cognot (2015) określają tę kategorię jako „experiencing practitioners”, czyli osoby „doświadczające”. Na drugim biegunie są ci, dla których priorytetem nie jest biegłość w walce w dzisiejszych czasach, tylko jak najgłębsze zrozumienie dawnego sposobu walki. Tych D. Jaquet i inni nazywają „experimenting practitioners”, czyli osobami „prowadzącymi doświadczenia”. Pierwsze podejście nie wymaga spójnej metodyki badawczej, żeby dawać satysfakcję swoim reprezentantom, a drugie – przeciwnie.
Dla pełnej jasności: nasza metoda, podobnie jak Metoda ADVISE, należy do nurtu „experimenting” i w rezultacie ma na celu „rekonstrukcję” w ścisłym znaczeniu.
- TEORIA ZBIORÓW, A REKONSTRUKCJA DESW
Ponownie, część z zasygnalizowanych tu kwestii teoretycznych została omówiona dokładniej w oryginalnej wersji artykułu – dotyczy to przede wszystkim zastosowania elementów teorii zbiorów do badań jakościowych, czyli m.in. analiz prowadzonych z pozycji nauk humanistycznych i społecznych, takich jak te, które dominują w badaniach nad DESW. Natomiast kwestie związane z naturą transmisji wiedzy o ruchu pomiędzy ludźmi i pokoleniami wciąż czekają na naukowe opracowanie.
Elementy teorii zbiorów, które znajdują zastosowania w proponowanej przez nas metodzie zostaną zwięźle omówione niżej, w rozdziale III. PROPONOWANA METODA. Jeżeli chodzi o transmisję wiedzy o ruchu, tutaj ograniczymy się do zaznaczenia, że według naszego najlepszego rozeznania ma ona z konieczności charakter otwarty, tzn. dopuszcza pewną zmienność . Innymi słowy, kiedy ktoś chce „przekazać” komuś swoją wiedzę o ruchu (czyli technikę) – niezależnie od tego czy przekazuje ją osobiście, czy za pośrednictwem jakiegoś zapisu (np. książki) – musi godzić się z tym, że „odbiorca” tej wiedzy, czyli uczeń-interpretator, nie będzie najprawdopodobniej w stanie wykonać (praktykować) danych ruchów dokładnie w takim kształcie, jak „nadawca”, czyli nauczyciel. Mówiąc jeszcze prościej: dwóch szermierzy może wykonywać wypad inaczej, ale wciąż poprawnie w oczach trenera. Gdyby trener nalegał, że poprawne jest jedynie wykonanie dokładnie naśladujące to, jak on sam naciera wypadem, wówczas musiałby albo pogodzić się z tym, że zdecydowana większość jego szermierzy nie umie poprawnie robić wypadów, albo poświęć mnóstwo czasu i energii na wytrenowanie (wytresowanie?) swoich uczniów na własne podobieństwo. Stąd, skracając wywód, zgadzamy się B. Spatzem (2015), że „technika”, czyli wiedza i obraz poprawnego ruchu, który nauczyciel stara się przekazać uczniowi, nie jest w istocie instrukcją „jak wykonać idealne działanie Y”, lecz raczej zbiorem sposobów wykonania definiowanym przez określone kryteria poprawności. W efekcie, owocem pełnej „rekonstrukcji” działania Y nie jest jakaś jego idealna (perfekcyjna) wersja ani też dokładna kopia ruchu kiedyś przez kogoś wykonanego, lecz właśnie zbiór kryteriów, które jasno mówią, jakie ruchy można uznać za działanie Y (alternatywnie: których ruchów żadną miarą NIE można uznać za działanie Y).
Prosty przykład: Badacz, który usiłuje „zrekonstruować” technikę Scambiar di Punta z traktatu Fiore dei Liberi nie ma szans dokładnie skopiować sposobu w jaki sam mistrz Fiore wykonywał to działanie – choćby dlatego, że należałoby wtedy spytać „O które wykonanie chodzi? Czy to z pojedynku w 1399 roku, czy może raczej o jedno z tych, które miały miejsce, gdy prowadził kompanię najemników do Udine w 1384?”. Podobnie jałowe będą próby ustalenia przepisu na perfekcyjne wykonanie Scambiar di Punta – w tym przypadku badacz przekona się, że nie istnieje przepis, który działałby równie skutecznie w każdej sytuacji taktycznej i wobec każdego przeciwnika. To, co jest w zasięgu badacza, to dokładne zbadanie dostępnego zapisu w celu zrozumienia, jakie wykonania sprawiłyby, że mistrz Fiore pokiwałby z uznaniem głową i mruknął: „No tak, to istotnie było Scambiar di Punta”.
Sformułowanie takich zbiorów wykonań danego działania wymaga skrupulatnej analizy logicznej i językowej tekstu źródła – szczególnie istotne jest, żeby badacz umiał odróżnić słowa, których znaczenie mogło się zmienić z czasem (kulturowo nacechowane, np. „dobrze”, „silnie”, „jak prostak”) od tych, które są na to odporne (kulturowo nienacechowane, np. „w górę”, „do przodu”, „pionowo”). Ponadto, gdy rozpatrywane są różne terminy techniczne używane w źródle, konieczne jest ustalenie czy mają stałe znaczenie w obrębie badanego tekstu oraz które z nich mają charakter synonimów (tzn. brzmią inaczej, ale znaczą to samo) lub homofonów (brzmią tak samo, ale znaczą co innego). Dodatkowo, konieczna jest umiejętność generowania maksymalnej liczby potencjalnych wykonań danego działania, a więc spora biegłość w danej umiejętności ruchowej, bo im więcej hipotez zostanie przez badacza sprawdzonych i odrzuconych, tym dokładniejsze będą kryteria określające zbiór będący owocem rekonstrukcji.
Na sam koniec tego wprowadzenia konieczne jest objaśnienie kilku ważnych pojęć:
- przypadek (case) – to dowolny obiekt, który jest badany. W DESW mogą to być: cała tradycja sztuk walki, traktat, konkretny termin techniczny (zasada przewodnia lub technika), a nawet pojedynczy ruch ciała (działanie podstawowe).
- zbiór (set) – to dowolnie liczna grupa przypadków, które spełniają określone kryteria. W obrębie zbioru może kryć się grupa mniejszych zbiorów, które wówczas nazywają się „podzbiorami” (subsets).
- zbiory rozłączne (disjoint sets) – ta takie zbiory, które nie mają części wspólnej. Oznacza to, że dla dwóch zbiorów rozłącznych A i B, jeżeli dany przypadek należy do zbioru A, to na pewno nie należy do zbioru B. Przykład: jeżeli jakieś natarcie ma się kierować z góry na dół, to z pewnością nie kieruje się w tym samym czasie z dołu na górę.
- część wspólna zbiorów (overlap) – oznacza taką grupę przypadków, które należą równocześnie do więcej niż jednego zbioru. Przykład: zgodnie z zapisem komentarzy do nauk Liechtanuera zarówno Zornhaw, jak i Schielhaw są uderzeniami górnymi (Oberhawen). Jednocześnie, Zornhaw należy do zbioru „uderzeń zadawanych długim ostrzem”, a Schielhaw do zbioru „zadawanych krótkim ostrzem”, czyli te dwa uderzenia należą do różnych zbiorów, z których niektóre mają część wspólną, a inne są rozłączne.
- diagram Venna – to przydatne i banalnie proste w użyciu narzędzie, które stosują badacze korzystający z teorii zbiorów do wizualizowania nieraz bardzo złożonych zależności pomiędzy przypadkami i zbiorami. Naszym zdaniem jest to też znakomite rozwiązanie podczas rekonstrukcji DESW, zwłaszcza, gdy naszym celem są badania porównawcze (ryc. 1).
Rycina 1. Przykład diagramu Venna obrazującego relacje między przypadkami i zbiorami zwierząt. Źródło:: Learn NC, online: http://www.learnnc.org/lp/media/authors/walbert/venn/animals-10.png, accessed 7.07.2017.
- warunek konieczny (necessary condition) – to cecha, którą musi mieć każdy przypadek, który przynależy do danego zbioru, ale która nie gwarantuje tej przynależności sama w sobie. Przykład: każdy miecz, który należy do zbioru „federów” jest tępy, ale nie każdy tępy miecz to feder. Na diagramie Venna (ryc. 2) zostanie to zobrazowane tak, że zbiór o nazwie „federy” (Y) będzie podzbiorem zbioru o nazwie „tępe miecze” (X). Wynika to z tego, że jeśli dany przypadek (miecz) nie należy do zbioru X, to automatycznie nie może również należeć do zbioru Y, który jest podzbiorem X.
- warunek wystarczający (sufficient condition) – to cecha, która nie jest konieczna, ale gdy wystąpi to gwarantuje przynależność elementu do danego zbioru. Przykład: natarcie, które trafia sztychem miecza na pewno należy do zbioru „pchnięć”, podobnie jak natarcie ostrzami wideł. W praktyce warunki wystarczające najczęściej są kombinacją warunków koniecznych, czyli stanowią tak zwaną „ekwifinalność” (equifinality), która jest najmocniejszym warunkiem logicznym przynależności do zbioru. Prościej mówiąc, najczęściej do zbioru prowadzi kilka dróg, a należące do niego przypadki spełniają te same warunki konieczne, lecz niekoniecznie te same warunki wystarczające. Przykład: jak ustaliliśmy wyżej, miecz, który należy do zbioru „federów” na pewno jest tępy (pierwszy warunek konieczny). Ponadto, feder od zwykłego tępego miecza odróżnia także charakterystyczna wąska głownia poszerzona tuż poniżej jelca (to poszerzenie to tzw. schilt) (drugi warunek konieczny). Stąd, jeśli miecz posiada tępą głownię to potencjalnie jest federem (spełnia warunek konieczny), ale o tym, czy faktycznie będzie można go tak sklasyfikować zadecyduje to, czy ma również schilt (wówczas spełni warunek wystarczający złożony z dwóch warunków koniecznych). Nie ma przy tym znaczenia czy płaz federa będzie zupełnie płaski, czy wyposażony w zbroczę lub grań (ekwifinalność). Obecność zbrocza, grani lub brak takich struktur będzie wówczas „warunkiem wystarczającym, jeśli spełnione są warunki konieczne” (conditionally sufficient condition). Na diagramie Venna (ryc. 2) będzie to wyglądało tak, że zbiór o nazwie „tępe miecze, które mają schilt ze zbroczem” (X) będzie podzbiorem zbioru o nazwie „federy” (Y). Wynika to z tego, że wówczas jeśli dany przypadek (miecz) nie należy do zbioru X (= nie ma schiltu ze zbroczem), to wciąż ma szansę należeć do zbioru Y (bo może być tępy i mieć schilt z granią lub płaski).
Ważne! Chcąc zachować zwięzłość wywodu, w dalszej części pracy będziemy stosować skrót myślowy: ilekroć użyjemy terminu „warunek wystarczający”, będziemy mieli na myśli „warunek wystarczający o ile spełnione są warunki konieczne”, czyli składnik ekwifinalności.
Rycina 2. Diagramy Venna dla X jako warunku wystarczającego (powyżej) i warunku koniecznego (poniżej) dla Y. Źródło: Goertz & Mahoney, A Tale of Two Cultures, s. 20, ryc. 2.1.
- analiza wewnętrzna przypadku (within-case analysis) – inaczej zwana też studium przypadku, to takie badanie, w którym celem jest zrozumienie danego zjawiska „od środka”, tzn. bez mieszania do niego informacji pochodzących z innym źródeł niż sam badany przypadek. Przykład: prowadząc wewnętrzną analizę techniki X opisanej w jakimś starym traktacie szermierczym skupiamy się wyłącznie na jak najlepszym zrozumieniu jej opisu w tym właśnie źródle i unikamy korzystania z innych źródeł informacji (np. naszej ogólnej wiedzy o walce, innych traktatów szermierczych czy filmików na YouTube). Takie badanie pozwala uzyskać maksimum informacji specyficznych dla danego przypadku, które mogą posłużyć jako podstawa do sformułowania analizy porównawczej.
- analiza porównawcza (cross-case analysis) – to badanie, podczas którego zestawia się ze sobą dowolną liczbę przypadków w celu zrozumienia tego, co je łączy, a co dzieli. Przypadki mogą być wybrane losowo (częste w badaniach eksperymentalnych) lub według jakichś obiektywnych lub subiektywnych kryteriów. Tego rodzaju analizy są tym bardziej wartościowe, im badacz lepiej poznał poszczególne badane przypadki – tzn. najlepiej poprzedzić je analizą wewnętrzną porównywanych przypadków. Przykład: chcąc zrozumieć czym dokładnie jest koncepcją A w obrębie szermierczej tradycji T, badacz może dokonać analizy porównawczej wszystkich technik, które wykorzystują koncepcję A.
- analiza kontrfaktyczna (counterfactuals) – to podejście do badania, które polega na tym, że badacz stara się wygenerować i skonfrontować ze swoimi danymi jak najwięcej hipotez na temat sposobów wykonania danego działania, w tym takich, które wydają mu się mało prawdopodobne lub wprost przeczą intuicji bądź wstępnym wnioskom. W tym celu zmienia poszczególne składowe badanej techniki i sprawdza czy pomimo tych zmian wciąż udaje się zachować jej funkcjonalność (tzn. czy nadal realizuje zadany cel). Przykład: rekonstruując technikę T, która w źródle opisana jest jako wykonywana z krokiem, który ma stanowić unik i zabezpieczać przed otrzymaniem trafienia, badacz stosujący to podejście równie wnikliwie sprawdzi wersje jej wykonania z krokiem w przód, w tył, w bok, lewą nogą, prawą nogą i wszystkie inne, które będzie w stanie wymyślić, a które nie byłyby niezgodne z tekstem źródła. Odnotuje przy tym, które z wersji pozwoliły na realizację celu (uniknięcie trafienia). W niektórych przypadkach ta procedura pozwoli wyłonić jedną, jedyną funkcjonalną wersję, ale może się również zdarzyć, że będzie ich więcej – wówczas ponownie będziemy mieli do czynienia z ekwifinalnością. Jak łatwo się domyślić, ta metoda analizy jest najskuteczniejsza w rękach badaczy o bogatej wyobraźni i dużej sprawności ruchowej (potrafią generować wiele sensownych hipotez) lub tych, którzy mają dostęp do dużej liczby zróżnicowanych propozycji wykonania podanych przez innych (np. dzięki dostępowi do nagrań interpretacji technik).
- aksjomatyzacja (axiomatisation) – to formalny opis zjawiska rozpatrywanego jako zdanie logiczne określające możliwe układy elementów, które pozwalają uznać dany ruch za realizację pewnej techniki. Zaksjomatyzowany opis składa się z listy warunków koniecznych (oddzielanych słowem ORAZ) i wystarczających (oddzielanych słowem LUB), które pozwalają zaliczyć jakiś przypadek do danego zbioru. Przykład: zaksjomatyzowany opis federa mógłby brzmieć tak: „miecz ORAZ bez ostrzy ORAZ z tępym sztychem ORAZ z schiltem/ricasso szerszym niż reszta klingi ORAZ (ze zbroczem/strudziną LUB granią/ością LUB płaskim płazem)”. Taki „aksjomat federa” pozwala łatwo stwierdzić czy dana broń jest faktycznie federem, czy innymi typem oręża. Aksjomatyzacji można dokonywać przed zakończeniem prac badawczych – wówczas będą to aksjomatyzacje wstępne, które później muszą być zweryfikowane. Przykład: gdyby autor poprzedniego „aksjomatu federa” napotkał w muzeum broń, która spełnia wszelkie opisane przez niego warunki, ale ma rozmiary miecza jednoręcznego, musiałby przeprowadzić dodatkową analizę, żeby ustalić czy ten przypadek wypada zaliczyć do „federów”, czy też raczej należy zmienić „aksjomat federa” tak, żeby wykluczał tego rodzaju broń (np. dodając warunek konieczny „ORAZ dwuręczną rękojeść”). Zatem, jak to zwykle w nauce bywa, każdą aksjomatyzację należy traktować jako hipotezę roboczą lub, w najlepszym razie, teorię, którą dane pozyskane w przyszłości mogą podważyć.
III. PROPONOWANA METODA
Mając za sobą wstępne omówienie, poniżej przedstawiamy skrócony schemat pracy naszą metodą. Jednocześnie chcemy podkreślić, że nie jest to pierwsza formalna procedura badawcza skrojona na potrzeby DESW. Pierwszą zaproponował B. Walczak pod nazwą ADVISE (2011), a po nim podobny schemat, choć bardziej ukierunkowany na praktyczne zastosowania rekonstruowanych działań, zaproponował niezależnie Ch. Slee (2017). Metoda ADVISE jest skupiona głównie na analizie wewnętrznej przypadków rozumianych jako poszczególne traktaty szermiercze lub techniki (within-case analysis), a metoda STM powstała jako narzędzie do prowadzenia badań porównawczych (cross-case analysis), ale obie metody mogą zostać wykorzystane do obu celów. Badania porównawcze metodą ADVISE są możliwe, z tym zastrzeżeniem, że wtedy badacz musi arbitralnie założyć, że porównywane przez niego źródła są ze sobą spójne i stąd wyciągane przez niego wnioski będą nieco bardziej oparte o intuicję badawczą niż przy zastosowaniu STM, która kładzie nacisk na obiektywizację pracy. Z kolei analiza wewnętrzna przypadku STM, choć możliwa, jest bardziej żmudna, bo generalnie wymaga większego sformalizowania działań niż ADVISE. Stąd, naszym zdaniem najlepszą kombinacją dla badań porównawczych jest użycie ADVISE do serii analiz wewnętrznych w celu zebrania wysokiej jakości danych o naszych przypadkach (np. traktatach szermierczych), a następnie zestawienie ze sobą tych przypadków metodą STM. Z kolei w pracy nad pojedynczym przypadkiem STM dobrze sprawdza się jako mechanizm testujący hipotezy formułowane przez badacza podczas analizy metodą ADVISE – to co ADVISE podpowie, STM może w przekonujący sposób odrzucić lub poprzeć.
A teraz, czas na opis poszczególnych etapów pracy wg STM:
- Etap Podstawowy (Atomistic Stage) – ten etap pomijamy, jeśli mamy dostęp do wysokiej jakości danych wejściowych, czyli dobrze opracowanych przypadków, które chcemy porównywać (np. tradycji szermierczych, traktatów, technik lub koncepcji). Jeśli nie, albo wytwarzamy te dane pracując metodą ADVISE albo arbitralnie wybieramy przypadki do porównania. To ostatnie rozwiązanie jest najgorsze, bo co prawda STM ostatecznie odrzuci źle dobrane, nieprzystające do siebie przypadki (o ile pod innymi względami będą analizowane poprawnie), ale zajmie to bardzo długo i będzie wymagało wielu iteracji (czyli powrotów do wcześniejszych etapów procedury).
- Etap Przekładu (Translation Stage) – dokładna analiza tekstu ma na celu stworzenie listy cech, którymi charakteryzują się porównywane przypadki (każdy z osobna; na tym etapie nie określamy jeszcze co je łączy i dzieli). Ta lista powinna być tak ogólna jak tylko się da bez zaciemniania obrazu (np. zamiast pisać, że dana technika może być wykonana z krokiem w przód, skokiem w przód lub wypadem, lepiej zanotować, że należy ją wykonywać z ruchem w przód). Warto przy tym pamiętać, że lista powinna uwzględniać nie tylko techniczne aspekty wykonania działania („jak to zrobić?”), ale również taktyczne („po co i kiedy to zrobić?”). Taki opis można stworzyć zarówno dla tekstów pisanych, jak i ikonograficznych.
- Etap Wstępny (Introductory Stage) – mając gotowe listy cech porównywanych przypadków można wyróżnić te cechy, które są wspólne dla wszystkich lub większości z nich – staną się one warunkami koniecznymi przynależności do badanego zbioru działań. Jeżeli wśród wybranych przez nas do analizy przypadków znajdą się takie, które nie będą spełniać wszystkich wyróżnionych warunków koniecznych i ogólnie będą miały mało cech wspólnych z pozostałymi przypadkami, powinny zostać (tymczasowo) wykluczone – są to tak zwane „przypadki odstające” (outliers). Należy jednak wrócić do nich później, bo mogą zawierać przydatne informacje (patrz niżej).
- Etap Porównawczy (Comparative Stage) – Ten etap zaliczamy jedynie, gdy chcemy zwiększyć liczbę porównywanych przypadków przez sięgnięcie do innych źródeł (lub innych fragmentów tego samego źródła) przy zachowaniu pewności, że nowe przypadki będą spójne z dotychczasowymi. W tym celu używamy warunków koniecznych z Etapu 3, żeby wyszukać w innych źródłach (np. innych traktatach z tej samej tradycji lub nawet zupełnie innych sztukach walki) takie przypadki, które je spełniają. Przykład: gdy badamy określone cięcie europejskim mieczem długim, ta procedura pomoże nam znaleźć faktycznie pasujące do niego analogie w cięciach stosowanych w szermierce japońskiej itp. Uzyskany w ten sposób większy zbiór przypadków cofamy do Etapu 2 i wznawiamy pracę od tego momentu. Może się przy tym okazać, że uwzględnienie nowych przypadków zmienia zestaw warunków koniecznych i, być może, sprawi, że część dotychczasowych „przypadków odstających” będzie można jednak włączyć do analizy. Ponadto, powrót do Etapu 2 często pozwoli zauważyć, że o ile wszystkie nieodrzucone przypadki spełniają zestaw warunków koniecznych, to równocześnie mogą różnić się pod wieloma względami – te różnice to właśnie warunki wystarczające. Przykład: uderzenia Schielhaw i Krumphaw spełniają warunki konieczne, żeby uznać je za uderzenia górne, ale różnią się pod względem trajektorii, pracy rąk, pracy nóg i zastosowań taktycznych. Stąd, gdy jakiś przypadek spełnia warunek konieczny dla zbioru „uderzeń górnych”, to warunki wystarczające zdecydują czy zaliczyć go do zbioru „Schielhaw”, czy „Krumphaw”. W ten sposób na Etapie 4 jasne stają się związki między przypadkami, zbiorami i podzbiorami (przydatne są tutaj diagramy Venna). Pozwala to wyróżnić terminy ogólne (np. „uderzenia górne”) od szczegółowych (np. Schielhaw). Ponadto, można również określać stopień pokrewieństwa pomiędzy porównywanymi przypadkami, np. zauważając, że uderzenie Zornhaw dzieli więcej warunków z uderzeniem Schielhaw niż Krumphaw (powinno być nawet możliwe stworzenie na tej podstawie modeli matematycznych precyzyjne obliczających pokrewieństwo).
- Etap Kontrfaktyczny (Counterfactual Stage) – lista cech z Etapu 3, ewentualnie uzupełniona o wyniki prac z Etapu 4, służy, jako źródło dla możliwie największej liczby (czasem szalonych!) hipotez. Mierzenie się z takimi „szalonymi” hipotezami przypomina nieco wysiłki naukowców walczących z teoriami spiskowymi lub paranauką – jest pracochłonne i bywa frustrujące, ale efektem końcowym jest jeszcze solidniejsze zrozumienie badanego zjawiska. Najistotniejszą częścią tych prac jest „manipulowanie” warunkami rekonstruowanego zbioru i sprawdzanie czy w ich wyniku zawarte w nim przypadki wciąż spełniają swoje funkcje. Przykład. badając pchnięcie które ma według źródła zatrzymać ruch przeciwnika, ale bez określonej pracy nóg, możemy przetestować je bez kroku, z krokiem w przód lub z krokiem w tył, za każdym razem odnotowując czy założona funkcja (zatrzymanie przeciwnika) została spełniona. W ten sposób możemy np. dojść do wniosku, że krok w przód nie jest warunkiem koniecznym, bo pchnięcie działa też bez kroku, ale za to krok w tył nie działa – wtedy trzeba będzie dodać negatywny warunek konieczny „bez kroku w tył”. Stąd widać, że Etap 5 sprawdza się szczególnie dobrze do usuwania zbędnych lub uzupełniania przeoczonych wcześniej warunków koniecznych, a także bardziej precyzyjnego ich formułowania. Jeśli zdecydujemy się w podobny sposób zmodyfikować warunki konieczne badanego przez nas zbioru, konieczne jest cofnięcie się znów do Etapu 2, żeby sprawdzić czy w nowych warunkach nie pojawią się nowe „przypadki odstające” lub czy niektóre poprzednio odrzucone przypadki jednak nie powinny zostać włączone z powrotem do analizy.
- Etap Aksjomatyzacji (Axiomatisation Stage) – polega na podsumowaniu wyników wcześniejszych prac w formie kompletnej listy warunków koniecznych (oddzielonych słowem ORAZ) i warunków wystarczających (oddzielonych LUB), które definiują, które przypadki należą do badanego przez nas zbioru. Przykład: na podstawie niemieckich traktatów z XV wieku badacz doszedł do następującego aksjomatu techniki Oberhaw = natarcie bronią ORAZ z góry na dół ORAZ (długim ostrzem LUB krótkim ostrzem). Tak sformułowany aksjomat nie pozwala uznać za „Oberhaw” żadnego natarcia wykonanego sztychem lub płazem. Gdyby przykładowy badacz postanowił dodać do analizy XVI-wieczny traktat mistrza Joachima Meyera zetknąłby się z opisem Oberhaw wykonywanego płazem. Wówczas musiałby wybrać: albo usunąłby warunki wystarczające ze swojego aksjomatu, co dałoby w efekcie bardzo pojemny zbiór (Oberhaw = natarcie bronią ORAZ z góry na dół), albo uznałby, że Oberhaw Meyera to „przypadek odstający” w zestawieniu z przykładami ze starszych traktatów. Ta druga wersja sugerowałaby, że Meyer używa tego samego słowa (Oberhaw), co starsi mistrzowie, ale w nieco innym znaczeniu – czyli mamy do czynienia z homofonami, które choć nazwane są tak samo, to jednak oznaczają co innego. Porównywanie homofonów na ogół jest przedsięwzięciem jałowym (przykład – „Co jest lepsze: zamek [budowla] czy zamek [suwak]?”), więc bez dodatkowych analiz porównujących wcześniejsze traktaty z dziełem mistrza Meyera nasz przykładowy badacz powinien raczej odrzucić Oberhaw Meyera w dalszych etapach. Jednak ostatnie zastrzeżenie jest prawdziwe głównie w odniesieniu do badaczy wyznających podejście „experimenting”, a więc dążących do „rekonstrukcji”. W przypadku osób stawiających na „experiencing”, czyli zainteresowanych luźniejszą „interpretacją”, lepszym wyborem byłoby uwzględnienie Oberhaw Meyera w analizie i cofnięcie się do Etapu 2, aby skonstruować nowy, pojemniejszy aksjomat. Na sam koniec Etapu 6 warto zerknąć na te wszystkie „przypadki odstające”, które odrzuciliśmy – możemy wtedy czasem zauważyć, że choć nie znalazły się w naszym finałowym zbiorze, to niektóre są na tyle blisko spokrewnione ze sobą nawzajem, że tworzą nowy zbiór, który przy bliższej analizie może okazać się ciekawym znaleziskiem. Przykład: odrzuciwszy płazowany Oberhaw mistrza Meyera, a także inne proponowane przez niego uderzenia z góry wykonywane płazem (Zornhaw, Schielhaw itd.) zauważymy, że choć nie pasowały do naszego aksjomatu, to są ze sobą powiązane poprzez użycie płazu i inne warunki konieczne. Możemy wówczas pokusić się o potraktowanie ich jako osobny zbiór i również poddać analizie. Rzecz jasna, nie zmieni to niczego w naszym ostatecznym aksjomacie Oberhaw, ale może wskazać kierunki dalszych badań: w naszym przykładzie sugerując, że gdzieś między XV a XVI wiekiem nastąpiła zmiana w rozumieniu słowa Oberhaw, które z czasem zaczęło być używane także w odniesieniu do natarć płazem miecza.
- ZORNHAW – PRZYKŁAD ZASTOSOWANIA METODY
Aby przetestować naszą metodą wybraliśmy jedną z najbardziej znanych i najlepiej opracowanych technik tzw. tradycji Liechtenauera – Zornhaw („uderzenie gniewne”). Jako źródła wybraliśmy trzy spokrewnione ze sobą traktaty szermiercze, które najpewniej powstały w obrębie jednego stulecia. Poniższa tabela zestawia ich angielskie tłumaczenia zaczerpnięte ze strony Wiktenauer (legenda: Nagłówki, zwykle zapisane czerwonym atramentem; Merkverse, czyli rymowanka mnemotechniczna; Początek glossy (komentarza do rymowanki); treść glossy):
GNM 3227a[1] |
Cod.44.A.8[2] |
MS Dresd.C.487[3] |
This is about the Zornhau (wrath strike) Whoever strikes at you from above, the point of the Zornhau endangers him. If he sees it, take it up and off without danger hold against him, wind, and thrust again. If he sees it, strike him low. Remember this, strikes, thrusts and guards, be weak or be strong. Indes, Vor und Nach, take your time and analyse the Krieg. Whoever takes the Krieg too high, he will be hit below. In all windings learn how to find Strikes thrusts and cuts. Also you should feel spontaneously if it has to be a strike, a cut or a thrust. In all binds learn to pull and jerk against the skilled fencers if you wish to fool them. Never attack his sword, always strike the openings: to the head, to the body, never forget the tick. Learn to turn the Ort (point) to the openings. The one who swings strikes around and wide, will usually be defeated With Strikes and thrusts aim for the nearest and closest. Also you should step to his right side.
Comment. Here learn and know that Liechtenauer strikes an Oberhau (Strike from above) from his shoulder which is called the Zornhau. For someone who is angered and wrathful, no other strike comes as ready as the Zornhau, because this Oberhau strikes from the shoulder to the opponent, and this is why Liechtenauer says: If someone strikes an Oberhau against you, you should strike the Zornhau against him so that your point thrusts forward quickly. If he now defends against your point, pull the sword up and off from his blade and move to the other side of his sword. If he also defends against this, be strong against the sword and wind the point in for the thrust. If he defends this thrust, so take the sword away and strike low to his legs. So constantly do one after the other thus he may not come to strikes. And always have the already mentioned words, Vor and Nach Indes Schwach Stark and strikes thrusts and cuts, in your mind and never forget these in fencing. Furthermore, you should not hurry too much in the Krieg because if you aim above and miss so you will hit below. And how you execute one after the other, according to real art with special strikes thrusts and cuts you will hear later. And you should not strike at someone’s sword but directly to him, to the head or to the body wherever you wish. Alternatively, you may understand the first verse as if you strike a wrath strike from above, the adversary is being endangered by the point of the wrath strike.
|
First, of the Wrath-hew with its techniques: Whoever Over-hews you, Wrath-hew point threatens him.
Gloss: Mark, the Wrath-hew breaks all Over-hews with the point, and yet is nothing other than a simple peasant strike, and drive it thus: When you come to him with the pre-fencing, if he then hews at your head from above on his right side, then hew also with him wrathfully from your right side from above, without any parrying, on his sword. If he is then Soft on the sword, then shoot in the long point straight before you and stab him to the face or the breast. So Set-on him.
This is the text and the gloss of yet another technique of the Wrath-hew: If he becomes aware of it, then take off above without danger.
Gloss. Mark, that is when you hew in on him with the Wrath-hew, then shoot the long point into the face or breast, as the fore-described states. If he becomes aware of the point and parries strongly and presses your sword to the side, then wrench up over it with your sword on his sword’s blade, off above from his sword, and hew him to the other side, yet on his sword’s blade, into the head. That is called ‘taking off above’.
This is the text and the gloss on yet another of the Wrath-hew: Be Stronger against, Wind, Stab. If he sees, then take it down.
Gloss. Mark, that is when you hew in on him with the Wrath-hew, if he parries and remains Strong with the parrying on the sword, then remain also Strong against with your sword on his, and drive high up with your arms, and Wind your hilt on his sword in front before your head, and stab him above into his face. If he becomes aware of the stab, and drives high up with his arms and parries with his hilt, then remain standing thus with your hilt before your head, and set the point in below on his neck, or on his breast between both his arms (as painted hereafter).
This is the text and the gloss of a lesson of the Wrath-hew: This precisely mark: Hew, stab, Leaguer, Soft or Hard, Meanwhile, and Before, After, Without haste. Your War should not be rushed.
Gloss. Mark, this is when he has bound with you, with a hew or with a stab (or otherwise on your sword): then from the Winding before you, you shall not too quickly leave his sword. When one sword clashes on the other, very precisely mark if he is Soft or Hard in the bind, and when you have found that first, then work Meanwhile with the Winding, after the Soft and after the Hard, always to the next-standing opening as you will be taught hereafter and trained in the techniques. |
This is the wrath-hew with its plays: Whoever hews over you, the wrath-hew point threatens him.
Gloss. Understand it thusly: When one cleaves-in above from his right side, so also cleave-in a wrath-hew with him, with the long edge strongly from your[41] right shoulder. If he is then soft upon the sword, so shoot-in the point forward long to his face and threaten to stab him (as stands done hereafter next to this).
Again a play from the wrath-hew: If he becomes aware of it, so take-off above without driving.
Gloss. This is when you shoot-in the point with the wrath-hew (as stands done before next to this): if he then becomes aware of the point and displaces the thrust with strength, so back-off your sword up above from his and cleave-in again above to the other side on his sword to his head (as stands done here).
Again a play from the wrath-hew: Be stronger back and thrust. If he sees it, take it down
Gloss. Note, this is when you cleave-in with the wrath-hew (as stands done before next to this): if he displaces it, and with that remains strongly upon the sword, so be strong back against him upon the sword, and drive up with the strong of your sword into the weak of his sword, and wind your hilt forward in front of your head upon the sword, and so thrust him high to the face (as stands pictured here).
Again a play from the wrath-hew When you thrust-in high with the winding (as stands pictured before), if he then goes up with the hands and displaces the high thrust with the hilt, so also remain standing in the winding and set the point down between his arms and the chest (as stands pictured here below).
Here note a good lesson
Note this precisely: Cut, thrust, leaguer; soft or hard, in-the-moment and drive-after Without hurry. Do not rush your war: Whoever’s war aims Above, they become ashamed below.
Gloss. This is what you shall quite precisely note: when one binds on your sword (with a hew or with a thrust or otherwise), [note] whether he is soft or hard upon the sword. And when you have sensed this, so you shall know in-the-moment which is the best for you: whether you work upon him with the before or with the after. But with that you shall allow yourself to be without hurry [and] not too rushed with the war, because the war is nothing other than the windings upon the sword.
Item. Deploy the war thusly: When you cleave-in with the wrath-hew, then as soon as he displaces, drive up with the arms and wind-in the point upon the sword to the upper opening. If he then displaces the thrust, so keep staying in the winding and stab the low opening with the point. If he then further follows-after the sword with the displacements, then drive-through with the point below his sword and hang-in the point above to the other opening of his right side. Thus he becomes ashamed above and below, because you can otherwise deploy the techniques correctly. |
W naszej analizie staramy się zrozumieć, jak powinien wyglądać pierwszy ruch opisanej sekwencji działań – czyli właściwe Zornhaw. Stąd trzy sposoby wykonania opisane w trzech porównywanych traktatach to nasze „przypadki” (cases). Ruchy pochodne opisane w cytowanych fragmentach, czyli np. Abnehmen, były nam potrzebne, aby zrozumieć lepiej taktyczny i funkcjonalny kontekst interesującego nas uderzenia, ale nie są przedmiotem analizy. Ponadto dla oszczędności miejsca pomijamy w tym przykładzie analizę wewnętrzną poszczególnych przypadków (Etap 1) i przechodzimy od razu do Etapu 2, czyli przełożenia opisów źródłowych na listy cech. Siłą rzeczy oznacza to, że wyniki zaprezentowane na koniec będą jedynie hipotezą wstępną do dalszego badania Zornhaw. Niemniej będzie to hipoteza dość wysokiej jakości.
IV.1. Etap 2 – Przekład
Analiza trzech tekstów pozwala nam rozrysować cechy wariantów następująco (ryc. 3):
Rycina 3. Diagram Venna zestawiający cechy porównywanych wariantów Zornhaw.
Z diagramu widać, że opisy źródłowe dostarczają trzech wersji tej techniki: Zornhaw A, B i C. Można je przełożyć na listy cech według proponowanej metody:
- A) Norymberskie Zornhaw = Oberhaw z ramienia sztychem w ciało w obronie, który ma na celu trafić i zapobiec otrzymaniu trafienia[4]. Zestaw warunków definiujących ten wariant to: Oberhaw ORAZ z ramienia ORAZ sztychem ORAZ w ciało, nie w broń ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ (trafia LUB grozi sztychem). Źródło nie wspomina nic o pracy nóg lub stronach ciała, więc na tym etapie lista ich nie uwzględnia.
- B) Danzig Zornhaw = Oberhaw z prawej strony prowadzony sztychem w kierunku broni przeciwnika w obronie[5]. Zestaw warunków definiujących ten wariant to: Oberhaw ORAZ z prawej strony ORAZ sztychem ORAZ w kierunku broni przeciwnika ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia. Źródło nie wspomina nic o pracy nóg, więc na tym etapie lista jej nie uwzględnia.
- C) Ringeck Zornhaw = Oberhaw z prawego ramienia prowadzony długim ostrzem w ciało lub w kierunku broni przeciwnika w obronie[6]. Zestaw warunków definiujących ten wariant to: Oberhaw ORAZ z prawej strony ORAZ z ramienia ORAZ długim ostrzem ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ (trafia LUB grozi sztychem). Źródło nie wspomina nic o pracy nóg, więc na tym etapie lista jej nie uwzględnia.
IV.2. Etap 3 – Wstęp
Na tym etapie wykorzystujemy uprzednio przygotowane listy, żeby wyłonić te cechy, które mają wszystkie porównywane warianty – będą to nasze wstępne warunki konieczne przynależności do zbioru „Zornhaw”. Aby się w nim znaleźć, przypadek musi być:
- Oberhaw ORAZ w obronie przeciw Oberhaw ORAZ zapobiegać otrzymaniu trafienia.
Wszystkie porównywane warianty wykazują spore podobieństwo i nie ma wśród nich żadnego „przypadku odstającego”. Warto jednak odnotować, że Zornhaw A (Norymberskie) to przeciwnatarcie, a Zornhaw B (Danzig) – zasłona, a więc działania należące do dwóch rozłącznych zbiorów działań szermierczych. Zornhaw C (Ringeck) można interpretować w obie strony, lecz wydaje się bardziej spójny z wersją B, co oznacza, że gdybyśmy uwzględnili więcej przykładów Zornhaw z innych źródeł, to Zornhaw A jest bardziej prawdopodobnym kandydatem na „przypadek odstający” (ryc. 4).
Rycina 4. Różnice w taktycznym zastosowaniu wariatów Zornhaw.
IV.3. Etap 4 – Porównania
Mając już określone warunki konieczne dla Zornhaw i zdecydowawszy, że żadnego z wariantów nie odrzucamy, możemy przyjrzeć się temu, co je różni. Dostrzegliśmy już, że Zornhaw A nie zaleca uderzania najpierw w broń, a potem nacierania pchnięciem, lecz łączy obronę z natarciem w jeden ruch, a więc jest przeciwnatarciem. Tymczasem Zornhaw B, i prawdopodobnie także Zornhaw C, oddzielają ruch obronny od zaczepnego, co czyni z nich zasłonę i odpowiedź według terminologii szermierczej. Z tej obserwacji wynika, że uwzględniający wszystkie warianty zbiór Zornhaw powinien być dodatkowo określony warunkami wystarczającymi, które dopuszczą dwa odmienne podejścia do tego działania. Pierwsze podejście, spójne z Zornhaw A i być może C, polegałoby na spełnieniu warunków koniecznych z Etapu 3 oraz prowadzeniu broni tak, by mogła równocześnie trafić sztychem i odsunąć natarcie przeciwnika, a przy tym sprzyjała zachowaniu przez szermierza wystarczającej równowagi, aby mógł skorzystać z dalszych działań opisanych w źródłach (Abnehmen i Winden). Drugie podejście, spójne z Zornhaw B i być może C, polegałoby na spełnieniu tych samych warunków koniecznych oraz prowadzeniu broni tak, aby zablokować natarcie przeciwnika w sposób, który umożliwi następnie trafienie go sztychem, przy zachowaniu równowagi przez szermierza, tak aby mógł prowadzić dalszą walkę według opisów źródłowych.
Na tym etapie opuszczamy już bezpieczny z punktu widzenia epistemologii port, jakim są obserwacje obiektywne (wynikające jedynie z dosłownego odczytania treści źródła) i musimy zapuścić się na burzliwe wody subiektywnych spekulacji (opartych o wiedzę pozaźródłową i intuicję badawczą). W tym celu powinniśmy skorzystać z naszej (i być może cudzej) wiedzy szermierczej, teoretycznej i praktycznej, oraz znajomości ludzkiego ciała, historii, archeologii i tym podobnych, aby wytworzyć hipotetyczne modele ruchów spełniających zarysowane wcześniej wytyczne. Testując te hipotezy w praktyce możemy sformułować subiektywną listę warunków wystarczających, które wraz z warunkami koniecznymi z Etapu 3 stworzą wstępny aksjomat Zornhaw, który mógłby pogodzić oba wykluczające się podejścia taktyczne opisane w poprzednim akapicie.
Wynikiem syntezy tego, co obiektywnie zostało zapisane w źródłach z tym, co badacze dodają korzystając ze swojej wiedzy i subiektywnych obserwacji jest rozszerzona lista warunków przynależności do zbioru Zornhaw. Wyraźnie można w niej oddzielić to, co pochodzi ze źródła i podlega krytyce jedynie poprzez podważanie prawidłowości tłumaczenia lub transkrypcji (pogrubiona czcionka) od tego, co pochodzi z praktycznych eksperymentów prowadzonych przez badaczy i podlega krytyce poprzez podważanie wartości tych eksperymentów (i samych eksperymentatorów, jeśli podążać za radami Schopenhauera!). Stąd, na tym etapie notujemy, że Zornhaw to:
- Oberhaw ORAZ bez kroku w tył ORAZ bez kroku w przód ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ wiąże broń przeciwnika długim ostrzem ORAZ (grozi pchnięciem sztychem LUB trafia sztychem LUB trafia długim ostrzem)[7].
Ten opis sformułowany jest tak, aby mieściły się w nim wszystkie trzy wyróżnione warianty Zornhaw (A, B i C). Jeżeli choć jeden z warunków koniecznych (oddzielonych słowem ORAZ) lub żaden z trzech warunków wystarczających (oddzielone słowem LUB) nie zostanie spełniony przez dany przypadek, wówczas takie działanie nie może być nazywane Zornhaw.
IV.4. Etap 5 – Analiza kontrfaktyczna
Aby dobrze przetestować zaproponowaną konfigurację warunków należy zastosować podejście kontrfaktyczne – tzn. rozważyć czy istnieją takie sposoby wykonania, w których niektóre z warunków nie zostają spełnione lub są zastąpione innymi, a które mimo to spełniają funkcję przewidzianą dla nich w źródłach. Dla przykładu, aby uniknąć otrzymania trafienia podczas Zornhaw, szermierz może podnieść mocną część swojego miecza wyżej, blisko postawy Ochs. Wówczas minimalizuje ryzyko otrzymania trafienia, ale w zamian albo nie spełnia jednego z warunków koniecznych (taki ruch trudno uznać za uderzenie z góry na dół), albo obraca rękę tak, że trafia krótkim ostrzem, co z kolei stoi w sprzeczności z wyraźnym zaleceniem z Zornhaw C (“uderz długim ostrzem”) i czyni z tego uderzenia Schielhaw, czyli inne “uderzenie mistrzowskie”. Inną opcją jest uderzać wprost do pozycji Kron – w ten sposób ryzyko otrzymania trafienia jest bliskie zera, ale szermierz z całą pewnością sam również nie zada trafienia pchnięciem ani cięciem – zarówno jako przeciwnatarciem, jak i zasłoną-odpowiedzią. Ostatnim wyjściem, które przyszło nam do głowy jest zrobić mocny krok lub skok w stronę przeciwnika podczas wykonywania Zornhaw. W ten sposób można odepchnąć broń przeciwnika bardzo silnie i przesunąć mocną cześć swojej klingi blisko mocnej części klingi przeciwnika. Jeżeli jednak mimo tego zdecydowanego wejścia przeciwnik nie otrzyma trafienia, szermierz wykonujący Zornhaw skończy w brutalnym, trudnym do skontrolowania zderzeniu, z którego wyprowadzenie dalszych technik przewidzianych przez źródło (pchnięcie, Abnehmen, Winden) jest praktycznie niemożliwe. Nie wspominając już o tym, że takie agresywne wejście z pewnością nie zachęci przeciwnika do bycia miękkim w związaniu, co jest warunkiem wstępnym dla trafienia sztychem we wszystkich trzech wariantach Zornhaw. Równocześnie należy zanotować, że wykonanie Zornhaw z krokiem w bok, choć nie wspomniane wprost w źródłach, pozwala uzyskać efekt wzmocnienia przeciwnatarcia/zasłony, a jednocześnie nie wyklucza prowadzenia dalszej walki. Należy więc dopuścić możliwość takiego wykonania w ostatecznym opisie zbioru (aksjomacie).
IV.5. Etap 6 – Aksjomatyzacja
Tym sposobem doszliśmy do tego, że istnieją tylko dwa sposoby wykonania uderzenia Zornhaw, które spełniają wszystkie warunki konieczne wynikające z zapisów źródłowych i jednocześnie mogą być skuteczne w praktyce. Możemy je nazwać „wariantami zaksjomatyzowanymi”:
1) Ofensywne Zornhaw (warunki konieczne pogrubione);
- Oberhaw ORAZ nie z krokiem w tył AND nie z krokiem na wprost do przodu ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ działa długim ostrzem na broń przeciwnika ORAZ z zamiarem trafienia ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ (działa na słabą część głowni przeciwnika LUB działa na silną część głowni przeciwnika).
Innymi słowy, jest to Oberhaw zadany w obronie przed Oberhaw z ramienia sztychem bezpośrednio w ciało ruchem, w którym mocna część miecza jest wypychana w przód i zabezpiecza przed natarciem przeciwnika. Nie wiadomo czy towarzyszy temu praca nóg, jednak na pewno nie polega ona na kroku w tył lub na wprost, chociaż może obejmować inne rodzaje ruchu (krok w bok, pochylenie ciała lub wypchnięcie bioder w przód). Ten wariant, według współczesnej klasyfikacji będący przeciwnatarciem, odzwierciedla Zornhaw A („Norymberskie”) i być może także Zornhaw C („Ringeck”).
2) Defensywne Zornhaw;
- Oberhaw ORAZ z prawej strony ORAZ nie z krokiem w tył ORAZ nie z krokiem na wprost do przodu ORAZ w obronie przed Oberhaw ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ działa na słabą część głowni przeciwnika ORAZ wiąże długim ostrzem broń przeciwnika ORAZ grozi sztychem.
Innymi słowy, to uderzenie wykonywane w obronie przed Oberhaw, blisko ciała tak, aby związać słabą część głowni przeciwnika i równocześnie grozić sztychem oraz wyczuwać nacisk broni przeciwnika w związaniu. Źródło nie wspomina żadnej pracy nóg, ale wydaje się, że uderzenie nie powinno być łączone z krokiem w tył lub wprost do przodu, chociaż pewne odchylenie ciała w tył lub krok w bok nie utrudniają osiągnięcia zadanego celu. Ten wariant, współcześnie klasyfikowany jako zasłona odbijająca, odzwierciedla Zornhaw B („Danzig”) i prawdopodobnie także C („Ringeck”).
Jak widać, efektem naszej pracy nie jest dokładny opis idealnego wykonania Zornhaw – jak zaznaczyliśmy na początku, takiego opisu nie da się stworzyć – lecz zbiór możliwych sposobów wykonania, które spełniają określone kryteria wyznaczone przez taktyczne i techniczne wytyczne podane w analizowanych źródłach historycznych. W obrębie takiego zbioru mogą znaleźć się różne interpretacje, z których każda, pomimo dzielących je odmienności, będzie zasługiwać na miano poprawnej rekonstrukcji Zornhaw (przy założeniu, że nasza analiza była kompletna, co nie do końca jest prawdą – o tym mówimy w zakończeniu).
- UŻYWANIE AKSJOMATÓW DO WYSZUKIWANIA ANALOGII
Dodatkową korzyścią z budowania zaksjomatyzowanych opisów technik, poza klarownym oddzieleniem obiektywnych informacji źródłowych od subiektywnych opinii badaczy oraz uporządkowaniem procesu porównywania przypadków, jest możliwość wyszukiwania prawdziwie adekwatnych analogii dla badanych działań szermierczych w innych systemach. Jako przykład takiego zastosowania postanowiliśmy przeprowadzić wstępne poszukiwania analogii dla Defensywnego Zornhaw w traktacie włoskiego mistrza, Fiore dei Liberi[8]. Pytanie badawcze brzmiało: czy system Fiore’go zawiera technikę, która spełniałaby warunki zawarte w wypracowanym przez nas aksjomacie?[9]
Szybko okazało się, że prezentacja koncepcji szermierczych we włoskim traktacie znacznie odbiega od tego, do czego przyzwyczaiły nas źródła niemieckie. W uproszczeniu: zamiast powiązanych taktycznie sekwencji ruchów rozpoczynających się od natarć, włoski podręcznik grupuje działania wokół postaw, z których można je wykonać, przez co ich kontekst taktyczny jest mniej oczywisty. Musieliśmy więc zmodyfikować początkowe pytanie, którego nowe brzmienie to: czy można wykonać działanie spełniające warunki Defensywnego Zornhaw pozostając w zgodzie z zaleceniami mistrza Fiore’go?
Aby spróbować odpowiedzieć na to pytanie zastosowaliśmy pewne uproszczenie: arbitralnie zdecydowaliśmy, że najprawdopodobniejszymi kandydatami na analogię dla Zornhaw są pierwsza i druga technika Zogho Largo i Scambiar di Punta wykonane z postawy Posta de Donna Destreza Pulsativa[10]. Do tych trzech przypadków zastosowaliśmy kroki z etapów 2 i 3 naszej metody, po czym porównaliśmy wyniki z aksjomatem Defensywnego Zornhaw. Oto otrzymane przez nas wyniki:
Obie tradycje wyróżniały uderzenia mieczem z góry na dół – Oberhawen w niemieckiej i Fendenti we włoskiej. Jednak nie udało się jednoznacznie potwierdzić lub wykluczyć istnienia analogii dla Zornhaw we włoskim traktacie. Poniżej znajduje się podsumowanie porównania obu tradycji, w którym te elementy aksjomatu Zornhaw, które znalazły jednoznaczne potwierdzenie w badanym wycinku traktatu Fiore dei Liberi zostały pogrubione i podkreślone:
- Oberhaw (Fendente) ORAZ from the right ORAZ nie z krokiem w tył ORAZ nie z krokiem na wprost do przodu ORAZ w obronie przed Oberhaw (Fendente) ORAZ zapobiega otrzymaniu trafienia ORAZ działa na słabą część głowni przeciwnika ORAZ działa długim ostrzem na broń przeciwnika ORAZ grozi sztychem.
W skrócie: z działań opisanych przez mistrza Fiore dei Liberi da się ułożyć uderzenie długim ostrzem z góry z prawej strony bez kroku w tył lub wprost na przeciwnika, które równocześnie grozi pchnięciem. Jednak takie działanie nie spełnia warunków koniecznych dla Zornhaw: nie jest obroną przed uderzeniem górnym (w technikach Zogho Largo nie wiadomo czy mamy do czynienia z zasłoną, czy chwytem żelaza; w Scambiar di Punta z kolei uderzenie z góry jest obroną przed pchnięciem, a nie innym uderzeniem). Ogólnie, na ile pozwala nasze ograniczone rozeznanie, nie znaleźliśmy wprost podanego zalecenia, aby bronić się uderzeniem Fendente przed innym Fendente. Zamiast tego, ilekroć mowa o obronie z poszczególnych postaw, źródło używa słowa „Coverta”.
Termin Coverta nie został zdefiniowany w traktacie, więc zasadne jest pytanie czy odnosi się jedynie do statycznych zasłon, czy może obejmuje również zasłony odbijające, jak Zornhaw B, oraz przeciwnatarcia. Diagram Venna rzuca trochę światła na tę zagadkę i podpowiada drogę do jej rozwiązania (ryc. 5).
Rycina 5. Diagram Venna porównujący pozycję terminów Coverta i Zornhaw w klasyfikacji działań szermierczych.
Jak pokazuje diagram, gdyby Coverta była ograniczona wyłącznie do statycznych zasłon, wówczas byłaby wąskim, specjalistycznym terminem, podobnie jak Zornhaw. Wówczas brak jej definicji byłby zaskakujący w tak obszernym dziele, jak traktat Fiore dei Liberi. Ponadto, gdyby rozumieć ten termin tak wąsko, to fakt, że jedyne działania obronne w nim wspomniane to Coverte, oznaczałby, że włoski system nie znał ani zasłon odbijających, ani przeciwnatarć. Byłaby to równie zaskakująca, co interesująca obserwacja. Wynika stąd ważny wniosek dla dalszych badań tego zagadnienia: jeżeli udałoby się odnaleźć jednoznaczny przykład świadczący o tym, że Coverta mogła oznaczać obronę przy użyciu uderzenia (zasłonę odbijającą lub przeciwnatarcie), wówczas otworzyłoby to drogę dla istnienia analogii dla Zornhaw w tradycji włoskiej. W przeciwnym razie należałoby uznać, że Włosi takiego działania nie zalecali.[11]
- MOŻLIWOŚCI ZASTOSOWANIA METODY
1) Zaksjomatyzowane opisy pozwalają wyszukiwać spójne analogie dla badanych ruchów;
2) Pozwalają także odróżniać od siebie osobne tradycje, które chociaż stosują homofony, to jednak różnią się w istotnych szczegółach (np. piętnastowieczne komentarze do Zettel versus ich szesnastowieczne odpowiedniki);
3) Pomagają dostrzec nie tylko podobieństwa pomiędzy badanymi ruchami, ale także dyskretne różnice, tak jak w przypadku Ofensywnego i Defensywnego Zornhaw. Dzięki temu na jaw wychodzą różnice w podejściu taktycznym i pedagogicznym pomiędzy autorami poszczególnych traktatów. To z kolei rodzi dalsze pytania badawcze. Przykłady: dlaczego autor „Codex Danzig” proponuje stosowanie Zornhaw jako działania na dwa tempa (zasłona-odpowiedź), podczas gdy „Kodeks Norymberski” zaleca wykonanie w jednym tempie (przeciwnatarcie zamykające)? Czy stoją za tym kwestie związane z oceną ryzyka (uznał, że zasłona bezpieczniejsza niż przeciwnatarcie)? A może względy dydaktyczne (możliwe, że zdaniem autora „Codex Danzig” ucząc najpierw zasłony-odpowiedzi można potem nauczyć szermierza łączyć dwa ruchy w jedną całość czyniąc z nich przeciwnatarcie)?;
4) Wspierają lepsze zrozumienie taktycznych i technicznych aspektów działań, co bywa pomocne przy opracowywaniu ćwiczeń szermierczych;
5) Metoda STM dostarcza też kluczowych danych do śledzenia ewolucji sztuk walki.
VII. UWAGI KOŃCOWE
Podkreślamy, że studium Zornhaw zawarte w tej pracy miało charakter wstępny i ograniczony, ponieważ zostało pomyślane jedynie jako ilustracja zastosowania opracowanej przez nas metody. Stąd, nie twierdzimy, że rozwiązuje ostatecznie zagadkę prawidłowej rekonstrukcji tego działania ani jego potencjalnych analogii w szermierce włoskiej z tego samego okresu. Uwzględnienie większej liczby przypadków, lepsza znajomość badanych traktatów i ich kontekstu historyczno-kulturowego ma spore szanse przynieść zupełnie odmienne wyniki – np. gdybyśmy porównywali nie tylko pierwszy ruch Zornhaw, ale całą sekwencję pomiędzy trzema analizowanymi traktatami znaleźlibyśmy więcej znamion pokrewieństwa między Zornhaw B („Danzig”) a Zornhaw C („Ringeck”), co spychałoby co Zornhaw A („Norymberski”) coraz bardziej w stronę „przypadku odstającego”. Tym samym wydaje się możliwe, że w wyniku szeroko zakrojonej analizy porównawczej „Kodeks Norymberski” wypadałoby uznać za odrębną tradycję (młodszą? starszą?) w stosunku do „Codex Danzig” i „Codex Ringeck”.
Co więcej, nie próbujemy utrzymywać, że nasza metoda ma charakter wybitnie nowatorski. Wręcz przeciwnie: wielu czołowych badaczy stosuje ją w mniejszym lub większym stopniu intuicyjnie od lat i ich prace stanowiły dla nas inspirację. Tym, co poczytujemy sobie za zasługę jest jedynie nadanie tym zabiegom postaci sformalizowanej procedury, dzięki czemu mamy nadzieję ułatwić jej rozwój i popularyzację wśród badaczy DESW.
VIII. PODSTAWOWA LITERATURA
VIII.1. Źródła historyczne
Anonim, „Kodeks Norymberski”, MS 3227a, Germanisches Nationalmuseum Nuremberg, Niemcy.
Anonim, “Codex Danzig”, Cod.44.A.8, Accademia Nazionale dei Lincei Rome, Włochy.
Novati, Francesco, Flos Duellatorum, Il Fior di Battaglia di Maestro Fiore dei Liberi da Premariacco. Bergamo 1902.
Sigmund ein Ringeck, Johan Liechtnawers Fechtbuch geschriebenn, MS Dresd.C.487, Sächsische Landesbibliothek Dresden, Niemcy.
VIII.2. Cytowane prace
Czajkowski, Zbigniew, Taktyka i psychologia w szermierce, Katowice 2007.
Goertz, Gary, and James Mahoney, A Tale of Two Cultures, New Jersey 2012.
Jaquet, Daniel, and Claus F. Sørensen, in coll. Fabrice Cognot, Historical European Martial Art – A Crossroad between Academic Research, Martial Heritage Re-creation and Martial Sport Practices, Acta Periodica Duellatorum, 1 (2015), s. 5-35.
Slee, Chris, From Text to Training. Developing a functional training plan for any HEMA source, LongEdge Press, online: texthttp://www.longedgepress.com/uploads/7/2/7/2/72721877/from_text_to_training__whiteboard__final.pdf
Spatz, Ben, What a Body Can Do: Technique as Knowledge, Practice as Research, Abingdon 2015.
Walczak, Bartłomiej, Bringing lost teachings back to life – a proposed method for interpretation of medieval and Renaissance fencing manuals, Ido Movement for Culture, 11(2) (2011), s. 47-54.
IX. PRZYPISY W TEKŚCIE
[1] Tłum. Thomas Stoepler, Wiktenauer, online: http://wiktenauer.com/wiki/Nuremberg_Hausbuch_(MS_3227a).
[2] Tłum. Cory Winslow, Wiktenauer, online: http://wiktenauer.com/wiki/Codex_Danzig_(Cod.44.A.8).
[3] Tłum. Christian Trosclair, Wiktenauer, online: http://wiktenauer.com/wiki/Sigmund_ain_Ringeck.
[4] We współczesnej terminologii szermierczej byłoby to bezpośrednie przeciwnatarcie zamykające sztychem miecza rozpoczęte z ramienia przeciwko natarciu z góry.
[5] We współczesnej terminologii szermierczej byłaby to zasłona odbijająca z góry rozpoczęta z prawej strony wykonana przeciw natarciu z góry, która grozi przeciwnikowi sztychem.
[6] We współczesnej terminologii szermierczej byłaby to zasłona odbijająca z góry rozpoczęta z prawej strony wykonana przeciw natarciu z góry, która grozi przeciwnikowi sztychem.
[7] Dokładniejsze wyjaśnienie pochodzenia warunków podanych zwykłą czcionką (subiektywnych) można przeczytać w pełnej wersji artykułu.
[8] Tłumaczenie i transkrypcja za: Fiore dei Liberi, Wiktenauer, online: http://wiktenauer.com/wiki/Fiore_de%27i_Liberi#Sword_in_Two_Hands.
[9] W tym miejscu nasze podziękowania otrzymują uczestnicy seminarium metodologicznego, które odbyło się w sierpniu 2017 roku i miało niemały wpływ na kształt Metody STM: Malwina Kołb, Magdalena Sędkiewicz, Bartłomiej Walczak, Paweł Białasiewicz, Mieszko Broniarek, Maciej Hammer, Jakub Zabierowski, Krzysztof Kozak i Bartosz Starko.
[10] Chcielibyśmy podziękować za pomoc w tym zakresie Magdalenie Sędkiewicz i Rafałowi Kalusowi.
[11] Rafał Kalus, specjalista od traktatu Fiore de’i Liberi po przeczytaniu artykułu przesłał nam następujące cenne uwagi, które w dużej mierze rozwiązują ten problem:
„Kilka uwag ode mnie. Nie wpływają zasadniczo na wnioski z którymi się zgadzam. Chciałbym jednak sprostować pewne sformułowania związane z technikami Fiorego:
1. Czy w obronie z „Posta di Donna” Fiore zaleca jedynie „Covertę”?
Nie. Oprócz wzmianki, że postawa ta broni ciało przed wszystkimi 7 kierunkami natarć, potrafi wykonać również technikę nazywaną „Rompere di punta” (przełamanie/uderzenie sztychu) oraz zaleca wyraźnie „Scambiar di punta” (wymianę sztychów/działanie zamykające pchnięcie pchnięciem). Sekcja włóczni pokazuje to działanie z górnych postaw i wskazuje pchnięcie w jednym tempie. Czyli mamy tu klasyczne przeciwnatarcie.
2. Czy u Fiorego nie ma wspomnianych przeciwnatarć?
Żródło wskazuje, że są. Wymienione są „contratagli” („cięcia kontrujące”) i „contrapunte” („pchnięcia kontrujące”). Można z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że taką techniką jest właśnie „Scambiar di punta”.
3. Czy jedyne działania obronne jakie wymienia Fiore to „Coverta”?
Nie. Autor używa nie tylko terminu „Coverta”, która ma zresztą różnorakie znaczenie. Raz pokazana jest wprost jako zasłona odbijająca (w sekcji miecza jednoręcznego „coverta”=”rebattere” czyli odbicie) a kilka razy pokazana jest wprost jako statyczna obrona (np. w sekcji Largo). Oprócz „Coverty” mamy takie terminy jak: „Rompere di punta” (przełamanie/uderzenie sztychu), wspomniane „Scambiar di punta” (wymiana sztychów) oraz „rebattare” (odbicie). Wszystkie w kontekście obrony.
„Cotratagli” (cięcia kontrujące) i „contrapunte” (pchnięcia kontrujące) to też jakaś (nieopisana dokładniej) forma obrony.”