Cgm_582_035r

Techniki traktatowe a odruch ucieczki

Artur Jurczyk, Stowarzyszenie Dawnych Europejskich Sztuk Walki VECTIR

Szanowni Adepci DESW,

Za na­mową Maćka Talagi, przy­go­to­wa­łem ten oto krótki ar­ty­kuł ma­jący na celu roz­wi­nię­cie te­matu od­ru­chów istot­nych dla za­sto­so­wa­nia in­te­re­su­ją­cych nas tech­nik walki bro­nią białą.

  1. Zestaw in­for­ma­cji teo­re­tycz­nych

Aby dal­sza część tek­stu była zro­zu­miała, zmu­szony je­stem przed­sta­wić kilka teo­re­tycz­nych in­for­ma­cji zwią­za­nych z ana­to­mią układu ner­wo­wego oraz przy­bli­żyć za­sady jego dzia­ła­nia. Wiem, że nie wszy­scy są wiel­bi­cie­lami tego typu wy­kła­dów, po­sta­ram się ująć to za­gad­nie­nie w mak­sy­mal­nie pro­sty
i zro­zu­miały spo­sób.

Układ ner­wowy od­po­wiada za ste­ro­wa­nie ak­tyw­no­ścią na­szego or­ga­ni­zmu. Reaguje na zmie­nia­jące się oko­licz­no­ści i w od­po­wie­dzi wy­wo­łuje kon­kretne re­ak­cje. W pew­nych sy­tu­acjach nasz or­ga­nizm nie może po­zwo­lić so­bie na udział mó­zgu w „pod­ję­ciu de­cy­zji”. Proces de­cy­zyjny trwa (u nie­któ­rych bar­dzo długo), a od­ru­chowa re­ak­cja musi być szybka.

Z in­te­re­su­ją­cego nas za­kresu za­gad­nień, szcze­gólną uwagę na­leży po­świę­cić dwóm ro­dza­jom od­ru­chów:

  • od­ruch zgi­na­nia (od­ruch obronny, od­ruch ucieczki);
  • skrzy­żo­wany od­ruch wy­prostny – ści­śle po­wią­zany z od­ru­chem ucieczki.

Odruch zginania/ucieczki to znany wszyst­kim z co­dzien­nego ży­cia od­ruch wy­cią­ga­nia dłoni z wrzątku, pod­no­sze­nia po­ślad­ków z pi­nezki czy ucie­ka­nia głową od ata­ku­ją­cego nas rogu wi­szą­cej szafki. Należy do grupy od­ru­chów po­li­sy­nap­tycz­nych, tzn. że w jego prze­biegu bie­rze udział wiele neu­ro­nów, a szlak jego prze­biegu jest roz­ga­łę­ziony. Jest w mo­jej oce­nie ele­men­tar­nym fun­da­men­tem sku­tecz­no­ści wielu tech­nik, a jego wy­tłu­mie­nie po­przez sto­so­wa­nie ochra­nia­czy i bez­piecz­nych sy­mu­la­to­rów broni pro­wa­dzi do wielu błęd­nych in­ter­pre­ta­cji oraz nie­po­ro­zu­mień.

Skrzyżowany od­ruch wy­prostny jest mniej ewi­dentny, lecz nie­mniej ważny z punktu wi­dze­nia osób re­kon­stru­ują­cych walkę na broń białą. Jego dzia­ła­nie po­lega na za­pew­nie­niu sta­bil­no­ści ciała po „od­pa­le­niu” od­ru­chu ucieczki. Jeśli jedna strona ciała za­an­ga­żo­wana jest w ucieczkę (po­przez zgi­na­nie), druga – prze­ciw­stawna, musi zrów­no­wa­żyć po­wstałą de­sta­bi­li­za­cję (naj­czę­ściej przez wy­prost). Najlepszym przy­kła­dem jest pod­nie­sie­nie stopy po­sta­wio­nej na klocku Lego. Druga noga musi utrzy­mać cię­żar ciała oraz za­gwa­ran­to­wać, że nie prze­wró­cimy się na po­ten­cjal­nie obecne w oko­licy po­zo­stałe klocki.

Z punktu wi­dze­nia walki ozna­cza to, że gdy za­działa od­ruch ucieczki spię­ciu ule­gają nie tylko mię­śnie od­po­wie­dzialne za od­wie­dze­nie za­gro­żo­nej czę­ści ciała, lecz rów­nież wszyst­kie po­zo­stałe po­trzebne do sta­bi­li­za­cji. Obecność tego od­ru­chu znacz­nie osła­bia mo­bil­ność wal­czą­cego i jego szansę na ak­cje
„w tem­pie” na­tar­cia.

  1. Przykłady tech­nik opar­tych o dzia­ła­nie od­ru­chu ucieczki

Odepchnięcie szty­chem

Maciek Talaga w swoim ar­ty­kule w spo­sób bar­dzo ob­szerny opi­sał zna­cze­nie od­ru­chu re­trak­cji dla tech­niki schies­sen. Nie wi­dzę po­trzeby wra­ca­nia do niej, zwrócę jed­nak uwagę na ana­lo­gię schies­sen do kontr w walce kor­dem opi­sa­nych w CGM 582 Leckuechnera na róż­nego ro­dzaju ak­cje prze­ciw­nika.

„Zorenhaw ortt auff dich ge­richt (…) senck lanck ortt prüst sticht”                         

„Zornhaw i ort na cie­bie szy­kują (…) da­leko zwieś sztych, w pierś dźgnij”

 

„Will er zwirch schla­gen zu den oren Senck ortt zu prust wiltu In be­to­ren”

„Jeśli Zwerchem che cię wal­nąć w ucho, Sztych w pierś zwie­szony upu­ści mu du­cha”

                                                                                                                                             tłum. Marcin Surdel

Przykładów jest wię­cej. Ich za­sada zga­dza się z in­ter­pre­ta­cją Maćka Talagi opar­tej na tech­ni­kach dłu­giego mie­cza. Pełen wy­prost ra­mie­nia z bro­nią w stronę piersi prze­ciw­nika jest wg. Leckuchnera me­todą na po­wstrzy­ma­nie na­tarć zło­żo­nych, np.: Zornort-Zwerhaw po zwią­za­niu. Opis sy­tu­acji rów­nież jest ana­lo­giczny: za­kłada, że prze­ciw­nik „ma rękę wy­soko” lub wła­śnie za­wija. Czyli ma mniej­szy za­sięg niż osoba wy­ko­nu­jąca pro­ste „pchnię­cie od­py­cha­jące”. Opis wy­ko­na­nia pchnię­cia daje do zro­zu­mie­nia, że nie jest to silny atak. Często opi­sany jest z wy­co­fa­niem le­wej nogi (taka forma odej­ścia z ata­kiem jest wy­godna z uży­ciem broni jed­no­ręcz­nej, która umoż­li­wia sko­rzy­sta­nie ze skrętu ciała). Skuteczność tej kon­try musi opie­rać się w ta­kim ra­zie na od­ru­chu ucieczki i znie­chę­ce­niu prze­ciw­nika do kon­ty­nu­owa­nia ru­chu w stronę za­gro­że­nia.

Przełamania po­staw

Przełamania po­staw są wy­raź­nie oparte o od­ruch ucieczki, za­równo w kor­dzie jak i dłu­gim mie­czu. Przełamanie po­stawy (hutt ver­set­zen) jest czę­sto in­ter­pre­to­wane jako atak da­jący moż­li­wość tra­fie­nia prze­ciw­nika po­zo­sta­ją­cego w da­nej po­zy­cji z jed­no­cze­snym za­blo­ko­wa­niem jego li­nii ataku. Co do za­blo­ko­wa­nia li­nii ataku nie ma wąt­pli­wo­ści, jed­nak moż­li­wość uzy­ska­nia tra­fie­nia pierw­szym ru­chem ofen­syw­nym jest złudna. Dopiero wy­wo­łane po­czu­cie za­gro­że­nia oraz moż­li­wość wpro­wa­dze­nia szty­chu wprost na prze­ciw­nika, przy braku moż­li­wo­ści kon­try, wy­trąca wal­czą­cego z po­stawy. Znów, szansa na za­da­nie po­waż­nych ob­ra­żeń jest bar­dzo mała. Przeciwnik na pewno po­dej­mie ak­cje w celu prze­ciw­dzia­ła­nia na­szemu prze­ła­ma­niu. Jednak na­wet lek­kie tra­fie­nie i/lub ry­zyko tra­fie­nia po­stawi opo­nenta w sy­tu­acji de­fen­syw­nej.

„Vier ver­set­zen soltu ab syn­nen              / Wiltu dy le­ger zwin­gen / Vor ver­set­zen dich huet / Versetzen dick den man müet”

„Cztery prze­sta­wie­nia wi­nie­neś znać / Jeśli po­stawy chcesz prze­sta­wiać. / Przed Przestawieniami się chroń, bo biją człeka mocno”

                                                                                                                                             tłum. Marcin Surdel

Właśnie przy prze­ła­ma­niu po­staw, ujaw­nia się zgubny wpływ od­ru­chu skrzy­żo­wa­nego wy­pro­stu. Każdy ruch ciała od­da­la­jący od za­gro­że­nia za­an­ga­żuje par­tie mię­śniowe tak do ucieczki, jak i do sta­bi­li­za­cji. Biorąc pod uwagę, że prze­ciw­nik nie był w ru­chu lecz znaj­do­wał się w mniej wię­cej sta­cjo­nar­nym po­ło­że­niu, na­gły skurcz róż­nych par­tii mię­śnio­wych bar­dzo po­waż­nie ob­niży jego mo­bil­ność. Efekt ten jest za­uwa­żalny na­wet pod­czas walki tur­nie­jo­wej, przy peł­nym za­bez­pie­cze­niu ochra­nia­czami.

Krojenia/cięcia

Innym, cha­rak­te­ry­stycz­nym dla oma­wia­nego te­matu, ro­dza­jem tech­nik są kro­je­nia.

Folio 102 verso

„… ude­rza do­okoła Entrusthaw lub ina­czej na twoją prawą stronę, wy­skocz spod ude­rze­nia lewą stopą na jego prawą stronę i spad­nij ostrym ostrzem na jego rękę i ode­pchnij go cię­ciem od sie­bie …”

Folio 103 verso

„Jeśli on pój­dzie wy­soko z ręką i zrobi ci Einlauffen ku two­jej le­wej stro­nie, prze­kręć twój mes­ser tak, by kciuk był u dołu a ostrze tra­fiło pod jego rę­ko­je­ścią na jego rękę i na­ci­śnij tnąc w górę.”

                                                                                                                                                             tłum. Marcin Surdel

Krojenia w trak­ta­cie Leckuechnera nie są tech­niką za­mkniętą. Stanowią prze­rwa­nie ofen­sywny prze­ciw­nika oraz wstęp do ko­lej­nych tech­nik. Charakterystyczne przy kro­je­niach jest po­dą­ża­nie bro­nią za ciętą koń­czyną. Tą formę ru­chu można trak­to­wać jako próbę wy­rzą­dze­nia jak naj­więk­szych ob­ra­żeń. W mo­jej oce­nie jest to za­bieg ko­nieczny, aby nie utra­cić kon­taktu broni z koń­czyną, która w spo­sób od­ru­chowy za­cznie ucie­kać od za­gro­że­nia. Brak na­ci­sku w stronę koń­czyny bę­dzie skut­ko­wać utratą kon­troli, w efek­cie może spo­wo­do­wać po­wsta­nie no­wego za­gro­że­nia ze strony prze­ciw­nika.

Krojenia wy­ko­ny­wane są z bli­ska, gdzie brak miej­sca na roz­pę­dze­nie broni. Ciężko trak­to­wać je jako ak­cje po­waż­nie za­gra­ża­jące prze­ciw­ni­kowi. Należy po­dejść do nich jako ak­cji tak­tycz­nych, ma­ją­cych umoż­li­wić od­wró­ce­nie sy­tu­acji wal­czą­cych wła­śnie w opar­ciu o od­ru­chowe prze­rwa­nie ru­chu w wy­niku wy­stą­pie­nia bodźca bó­lo­wego.

Rozbrojenia

Krojenia są rów­nież w CGM 582 obok le­piej zna­nych dźwi­gni, jedną z me­tod roz­bro­je­nia prze­ciw­nika.

Folio 59 verso

„… das seyn mes­ser un­der deyn rechte uchsen kum und far Im au­ßben­digs

In das ge­lenck sey­ner handt und druck ge­gen der er­den

ge­swindt ny­der So nymb­stu Im das mes­ser etc.”

„… by jego mes­ser wszedł pod twoje prawe ra­mię, i pro­wadź na ze­wnątrz na nad­gar­stek jego dłoni
i na­ci­śnij szybko ku ziemi. Tak za­bie­rzesz mu mes­ser.”

tłum. Marcin Surdel

Teoria to­wa­rzy­sząca roz­bro­je­niu jest pro­sta i ana­lo­giczna do wcze­śniej oma­wia­nych przy­kła­dów. Traktat za­kłada unie­ru­cho­mie­nie broni prze­ciw­nika na różne spo­soby, na­stęp­nie wy­wo­ła­nie od­ru­chu ucieczki na ra­mie­niu trzy­ma­ją­cym broń, np. po­przez kro­je­nie.

Traktat ja­sno okre­śla, że prze­ciw­nik pu­ści broń, aby unik­nąć ob­ra­żeń. Można by, teo­re­tycz­nie, roz­wa­żać czy w opi­sa­nej po­wy­żej sy­tu­acji prze­ciw­nik mógłby sam pu­ścić swoją broń i pró­bo­wać prze­chwy­cić na­szą. Moja ocena opi­sa­nej sy­tu­acji jest zgodna z trak­ta­tem. Szybki bo­dziec bó­lowy wy­woła od­ru­chową re­ak­cję, a prze­ciw­nik pu­ści broń za­nim po­dej­mie inną, świa­domą de­cy­zję. Jest to na­to­miast tech­nika, która nie działa, na­wet bez ochra­nia­czy, gdy do in­ter­pre­ta­cji uży­wane są tępe sy­mu­la­tory broni (bo­dziec bó­lowy jest dużo słab­szy).

  1. Problemy z in­ter­pre­ta­cją tech­nik opar­tych o od­ruch ucieczki

Jak wspo­mnia­łem wcze­śniej, tech­niki oparte o od­ru­chowe re­ak­cje or­ga­ni­zmu wy­dają się nie­sku­teczne przy za­sto­so­wa­niu bez­piecz­nych sy­mu­la­to­rów broni bia­łej i/lub ochra­nia­czy. Jakiekolwiek ogra­ni­cze­nie czu­cia na­szego ciała dra­stycz­nie zmie­nia efekt uzy­skany za po­mocą wy­żej wy­mie­nio­nych tech­nik.

Technika taka jak ode­pchnię­cie szty­chem, może być bo­le­sna je­śli do jej wy­ko­na­nia uży­jemy du­żej siły
i za­blo­ku­jemy syl­wetkę. Jednak jest to po­ziom bólu, który co naj­wy­żej znie­chęci prze­ciw­nika do dal­szego na­cie­ra­nia pro­sto na broń. Nie wy­woła on jed­nak od­ru­chu ucieczki, z ja­kim mie­li­by­śmy do czy­nie­nia przy ostrej broni.

Natomiast kro­je­nia lub roz­bro­je­nie kro­je­niem nie dają w ogóle po­żą­da­nego efektu. Krojenia adepci DESW wy­ko­nują jak od­py­cha­nie koń­czyny bro­nią, a nie rze­czy­wi­ste cię­cie z na­ci­skiem. Rozbrojenie daje je­dy­nie nie­przy­jemne uczu­cie zgnia­ta­nia nadgarstka/dłoni po­mię­dzy klingą a rę­ko­je­ścią.

Opisane po­wy­żej tech­niki, oce­nia­nie z punktu wi­dze­nia uży­tecz­no­ści w spar­ringu, oka­zują się kom­plet­nie bez­u­ży­teczne. Brak bodź­ców wspo­ma­gany ad­re­na­liną po­wo­duje, że wal­czący nie od­czu­wają żad­nego za­gro­że­nia.

Do oceny i in­ter­pre­ta­cji tech­nik trak­ta­to­wych na­leży w mo­jej oce­nie uży­wać sze­ro­kiego za­kresu wie­dzy. Walka na ostrą broń, z za­mia­rem ra­nie­nia czy za­bi­cia prze­ciw­nika jest bar­dzo zło­żo­nym pro­ce­sem. Pod uwagę na­leży brać za­cho­wa­nia wy­ni­ka­jące z ana­to­mii, psy­cho­lo­gii, stresu, wzro­stu ad­re­na­liny czy na­wet uwa­run­ko­wań i za­sad spo­łecz­nych. Ocena czystko tech­niczna z punktu wi­dze­nia: „trafiłem-nie zo­sta­łem tra­fiony” to czę­sto za mało.

 

 

 

                                                                                                                                                             Artur Jurczyk

                                                                                                                                                             SDESW Vectir

Kategorie: Blog | Tagi: , , , , , , , , , , .